Nic z tego nie rozumiem. Czy wszyscy zgłupieli doszczętnie, czy może wszyscy są umoczeni.
Może ktoś spróbuje wytłumaczyć, co to się wyrabia.
W Wałbrzychu odkryto skandal, który jednakże skandalem nie jest, bo funkcjonariusze aparatu propagandy dostali polecenie, aby temat wyciszać i klajstrować.
Ale skandal jest. Nie będę już powtarzał –„ gdyby w innym państwie coś takiego…”, bo to zrobiło się już nużące. Więc w tymże Wałbrzychu Platforma Obywatelska rozhulała się na całego. Poczuła, że tu rządzi niepodzielnie i w całym majestacie, wprawdzie w skutek sfałszowanych wyborów, ale co tam, nikt zwycięzców się nie czepia, i jako prawie książęcy, czy cesarski majestat kazała sobie płacić haracze.
Jest powód do skandalu w państwie demokratycznym? Jest.
I oto w powtórnie przeprowadzonych wyborach, kto zostaje prezydentem? Człowiek tejże okrytej hańbą Platformy Obywatelskiej!
Co się kurwa wyrabia?!
Przecież nie wszyscy mieszkańcy tego wielotysięcznego miasta są skorumpowani. Układy towarzyskie i biznesowe też nie sięgają tak głęboko. Więc co jest?
Mimo ogólnopolskiego potępienia lokalnej, wałbrzyskiej PO, co w prawidłowym działaniu centrali powinno się skończyć rozpirzeniem w drobny mak bandy lokalnych kacyków, to właśnie PO wystawia ponownie swojego kandydata, który zresztą też był umoczony w te uprzednie machloje, i ten nieszczęsny, wałbrzyski naród wybiera go na nowego prezydenta.
Totalny brak honoru, refleksji, dumy, moralności i czego tam jeszcze z pozytywnych cech dobrego człowieka? Wszyscy doszczętnie zgłupieli? Wszyscy są umoczeni?
Cholera, jeśli coś z tego rozumiem.
A centrala Urzędu Propagandy, który jak wiadomo mieści się w TVN24, z radością i uśmiechem na twarzy, właśnie doniosła, że wybory odbyły się w wyjątkowo miłej atmosferze, w całkowitym spokoju i zrozumieniu.
I pokazano roześmiane twarze i wszyscy trzymają się za ręce i tanecznym krokiem idą w stronę zachodzącego słońca, które rysuje przepiękne kolory naszej cudownej, zielonej wyspy.