Bez kozery powiem, że rzuciła mi się w oczy pierwsza od 3,5 roku reklama komercyjna w… Gazecie Polskiej. Reklama… Biedronki. W środę. A w poniedziałek kampanię piarową Biedronki rozpoczął… J. Kaczyński. Zbieg okoliczności?
W poniedziałek J. Kaczyński wspomina o tym, że Biedronka jest tak naprawdę sklepem-liderem w Polsce, że jest tania, a to ważny i pożądany przekaz dla Biedronki.
We wtorek odpowiada mu D. Tusk, że cała jego rodzina robi zakupy w Biedronce. Odpowiedź Tuska było do przewidzenia dla nawet średnio rozgarniętego piarowca.
W środę J. Kaczyński znowu mówi o Biedronce, że to porządny sklep.
W środę wychodzi Gazeta Polska z… pierwszą od lat wykupioną u nich reklamą komercyjną.
Bez kozery powiem – mam nadzieję, że nikt związany z Gazetą Polską, Biedronką i PiS nie podsunął w poniedziałek panu J. Kaczyńskiemu "pomysłu" na… Biedronkę.
Mam nadzieję, że mu się ot tak powiedziało… I w poniedziałek komercyjna Biedronka podjęła decyzję, pod wpływem wypowiedzi J. Kaczyńskiego, o wykupieniu reklamy w środowej GP.
Bo jak nie, to bez kozery powiem: co za zbieg okoliczności!