Bez kategorii
Like

W sobotę pogrzeb ofiary bezduszności urzędników

02/11/2012
416 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

W sobotę pożegnamy śp. Wojciecha “Harrego” Dąbrowskiego, który głodował w proteście przeciwko podniesieniu czynszów w Gdańsku. Ludzie dobrej woli złożyli się na zorganizowanie jego pogrzebu.

0


 

Posted by Włodek Kuliński – Wirtualna Polonia w dniu 2012-11-02

http://wirtualnapolonia.com/2012/11/02/w-sobote-pogrzeb-ofiary-bezdusznosci-urzednikow/

 

Msza św. żałobna zostanie odprawiona o godz. 11.30 w kościele garnizonowym pw. św. Apostołów Piotra i Pawła przy ul. Sobótki 20 w Gdańsku. Następnie o godz. 13.00 na Srebrzysku odbędzie się pogrzeb. Trumna zostanie wyprowadzona ze Starej Kaplicy przy wejściu na cmentarz.

Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący NSZZ Stoczni Gdańskiej, zwraca uwagę na poświęcenie Dąbrowskiego, który będąc emigrantem ze Stanów Zjednoczonych powrócił na wieść o trudnej sytuacji swojej żony i prosił prezydenta Pawła Adamowicza o czas, w którym mógłby uregulować dług i spłacić mieszkanie swojej ciężko chorej małżonki.

Wojciech Dąbrowski, dawny konserwator zabytków, przez ponad półtora miesiąca prowadził protest głodowy przed Urzędem Miasta w Gdańsku. Sprzeciwiał się eksmisji jego 65-letniej żony z mieszkania komunalnego oraz nałożonym na nią wysokim czynszom.

Protest rozpoczął na początku sierpnia tego roku. Wtedy zamieszkał w namiocie przed gdańskim urzędem miejskim i zaczął głodówkę.

– To był starszy mężczyzna i głodówka na pewno nadszarpnęła jego zdrowie. Można powiedzieć, że przyczyniła się do jego śmierci. Oddał więc, co miał najcenniejszego – własne życie za swoją małżonkę – wspomina zmarłego Guzikiewicz.

Zwraca uwagę, że zdołał poznać Dąbrowskiego jako człowieka obdarzonego patriotycznym sercem. Jako konserwator zabytków przez wiele lat był oddany miastu. Jego protest cieszył się poparciem innych mieszkańców Gdańska, którzy ucierpieli w wyniku podwyższenia czynszów w mieszkaniach komunalnych. Z szacunku dla zmarłego, wsparli zorganizowanie pogrzebu.

– Wiemy, że rząd Donalda Tuska obniżył zasiłek pogrzebowy do około 4 tys. Tymczasem, żeby zorganizować pogrzeb, potrzeba kwoty około 5 tys. złotych – zauważa Guzikiewicz.

Wskazuje na zachowanie władz miasta, które nie zgodziły się na prośby Dąbrowskiego o możliwość spłacenia czynszów za mieszkanie w późniejszym terminie. – Poddano go natomiast swoistym szykanom. Wysłano na czarno ubranych – jak z zakładu pogrzebowego – osiłków, którzy naliczyli konserwatorowi karę za zajmowanie terenu pod namiot – wspomina wiceprzewodniczący.

Władze Gdańska nie chciały podjąć rozmów z protestującymi przeciwko podwyższeniu czynszu. Urzędnicy tłumaczyli, że eksmisja została przeprowadzona zgodnie z procedurą i wyrokiem sądu z powodu wielokrotnie powtarzającej się sytuacji niepłacenia czynszu, co powodowało znaczne zadłużenie. – Podniesienie opłat za mieszkania komunalne dotyka wielu ludzi, którzy są wyrzucani ze swoich lokali – konkluduje Guzikiewicz.

***

Harry Dąbrowski nie żyje

25 października 2012 r. zmarł Harry Dąbrowski. Stosunkowo słabo i krótko go znaliśmy, a spośród rzeczy, które o nim usłyszeliśmy (zarówno od niego, jak i od innych) niewiele było pewnych informacji. Fakty mieszały się bowiem z jego fantazjami a te z kolei z pomówieniami jego przeciwników. Jest jednak kilka rzeczy pewnych:

Na pewno był osoba starszą.

Na pewno został wraz z chorą żoną eksmitowany z nieopłacanego mieszkania komunalnego.

Na pewno stało się to z naruszeniem obowiązujących przepisów prawnych.

Na pewno nie radzili sobie z obecną rzeczywistością i nikt odpowiedzialny za to skutecznie im nie pomógł.

Na pewno nie stać ich było na opłacanie mieszkania po podwyżkach czynszów.

Na pewno protestował przez kilkadziesiąt dni przed Urzędem Miejskim w Gdańsku żądając spotkania z prezydentem Pawłem Adamowiczem.

Na pewno nie odwiedził go ani Adamowicz, ani żaden z jego zastępców.

Na pewno powiedział dziennikarzom Telewizji Trwam, że są w Gdańsku przypadki samobójstw osób eksmitowanych.

Na pewno też wzbudziło to oburzenie władz miasta, które zagroziły procesem.

Na pewno prowadzony protest, podczas którego mieszkał w namiocie i ograniczył przyjmowanie pokarmów, tragicznie wpłynął na stan jego zdrowia.

Na pewno kontynuował go tak długo ze względu na lekceważenie ze strony władz.

Na pewno władzom miasta udało się „przeczekać” Harrego.

Na pewno przeciwnicy Harrego już piszą, że sam się wykończył.

Jeśli to prawda i nawet jeśli Harry mylił się, co do samobójstw wśród eksmitowanych (a nie wiadomo czy się mylił), to sam stał się świadectwem, tego co mówił.

Nie mozna wobec tego pozostać obojętnym. Tego typu sytuacja nie może się powtórzyć. STOP NIELEGALNYM EKSMISJOM!

Nasz Dziennik, niconasbeznas.pl, Wirtualna Polonia

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758