Cieszmy się w Polsce demokracja kwitnie , pomyślmy co by było z tymi żartownisiami za czasów tow. Wissarionowicza lub tow Bieruta
Za czasów Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwili, żart o nim , gdy sąsiad, znajomy , ktoś z rodziny itd. doniósł tam gdzie trzeba, kończył się dla takiego śmiałka tragicznie. Gdy miał szczęście to dziesiątki lat spędzał w łagrze. Gdy tego szczęścia nie miał , „sądy’ orzekały czapę , którą szybko i sprawnie wykonywano. Przy okazji całe rodziny mogły znaleźć się w łagrze , lub nawet podzielić los żartownisia. Obecnie Polska porównując z tamtymi ponurymi czasami jest rajem dla demokracji. Za obrazę prezydenta tylko wizyta ABW o 6:00 rano lub 500 zł mandat za obrazę organu konstytucyjnego nazwanego przez pikietujących matołem. Postęp jest ogromny, więc cieszmy się, demokracja za panów Tuska i Komorowskiego kwitnie.