Bez kategorii
Like

W obronie przywilejów

03/01/2013
413 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Dewiza rewolucjonistów antyfrancuskich „Wolność – Równość – Braterstwo” jest odwróceniem Starego Ładu, którego fundamenty manifestuje hasło: „Miłość – Przywileje – Wolność”.

0


 

Starą łacińską Europę toczy rak dewizy „Wolność – Równość – Braterstwo”. Jest to tylko pusty slogan, który nic de facto nie wnosi. Jego demagogiczny charakter powoduje zachwianie tradycyjnego porządku opartego na Wolności (w katolickim rozumieniu jest czymś między buntem a niewolnictwem), Przywilejach (zdobytych w oparciu o zasługi) i [Chrześcijańskiej] Miłości. Ten ostatni silnie skonkretyzowany w katolickiej nauce aksjomat jest przeciwny „braterstwu” (w rozumieniu przywódców rewolucji antyfrancuskiej), które na chrześcijaństwie opartym nie jest; a idąc dalej jest to dążenie do pokoju tego świata, szerokiego kompromisu, w opozycji do uniwersalnego Pokoju Bożego osadzonego na Prawdzie, Logosie tj. Jezusie Chrystusie. Dalszym jest różnorodność oparta na Honorze, zasługach poniesionych na rzecz Wspólnoty (rodziny, narodu, Kościoła). Wolność dopiero na końcu jest warunkiem życia społecznego i ograniczona być powinna jedynie dwoma pierwszymi wartościami. LEF jest wręcz odwróceniem powyższego porządku, który precyzyjniej brzmi: Miłość – Przywileje – Wolność.

Kiedym nie raz już Miłością i Cnotą w życiu społecznym, a także kwestią wolności się zajmował, dziś pragnę stanąć w obronie prześwietnej Nierówności, z której przywileje wynikają.

W starożytnym Rzymie panował jasny rozdział na rdzennych Rzymian oraz imigrantów, którzy w prawdzie się zasymilowali, lecz nie pochodzili od Eneasza. Z czasem dopiero ci drudzy objęli pełnię praw obywatelskich, a nawet uzyskali przywilej veta wobec Senatu. Poza tym ci starożytni wykształcili cały system nagród dla dobrze zasłużonych (Cursus honorum – ścieżka zaszczytów). Z niego wynikało np., że tylko po odbyciu 10-letniej służby wojskowej pod vexiloidem z wyrytymi literami SPQR, obywatel mógł sprawować pierwsze urzędy, a po sprawdzeniu się na nich obejmował kolejne.

Przywilejem szlachcica w Rzplitej był np. wpływ na politykę (nie zapominajmy, że miasta także wysyłały swoich posłów na sejmy). Tak silna pozycja szlachty wynikała z ich urządzenia społecznego, jakie przez wieki wypracowała. Tak syn szlachecki zawsze stawał do walki w obronie Wiary, Króla i Ojczyzny; wśród ogółu stąd najwięcej świętych przyszło, a z Rzecząpospolitą najwięcej byli związani. Pamięć historyczna rodziny szlacheckiej, która wywodzona była jeszcze od czasów bajecznych, jest daleko dłuższa niż mieszczańska, o chłopskiej nie wspominając, a tym sposobem więcej tam przykładów do naśladowania.

Niepłacenie podatków przez duchowieństwo w pewnych okresach Historii wynikało z nadprzyrodzonego charakteru Św. Kościoła; nie do pojęcia jest sytuacja, kiedy państwo niebieskie podlega pod świeckie. Aby najemnicy, których Pan Jezus powołał do pasania Jego owczarni, mogli swą pracę wykonywać w sposób odpowiedni, cieszyć się muszą jak największą niezależnością od Lewiatana świeckiego państwa.

Przywilej noszenia broni przysługiwał każdemu Białemu Człowiekowi. To właśnie ten Dumny, Biały i Wolny miał poruczone przez Opatrzność, by stawał w obronie maluczkich, kobiet i własnego Honoru. Z uwagi na godność Wolnego Człowieka, ma tenże przywilej i obowiązek swej czci bronić odpowiednio do stanu. Stąd szlachcic Pan nosił za słuckim pasem damasceńską szablę, mieszczanin podły jakiś pistolet czy sztylet, a chamstwo znaleźnym pod lasem kijem satysfakcji szukało.

Znając z historii prawidła Rzeczypospolitą rządzące wiemy, że człowiek bardziej oddany sprawie narodowej winien zyskiwać większe prawa. Nie do pomyślenia jest aby profesor Uniwersytetu miał prawa równe zwykłemu chłopu oderwanemu granatem od pługa.

0

Panie Kochanku

Narodowiec o konserwatywnych warto

2 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758