W Nowym Kurniku wielka radość nastała …Kogut Majk’e blefował…
Kogut Majk’e zrobił wszystkich w konia. Wszyscy się martwili niepotrzebnie, że Kogutowi Majke’owi się pogorszyło…że może przyszedł na niego kres…wszak wąchanie nitrogliceryny nikomu nie wychodzi na dobre.
-Spokojnie moi drodzy – odezwał się Kogut Majk’e drapiąc się pazurem za uchem – wy myśleliście, że ja bym mógł tak na sucho, bez ksiązek ??
– No tak – odpowiedziały Koguty i Kury – wszyscy się martwiliśmy, nawet Kogut Night Rat się pytał …"jak rzyć?"
– Spoko koko – zawołał gromko Kogut Majk’e – najpierw obowiązki, potem przyjemności…najważniejszym obowiązkiem dla Koguta to nosić jaja…wysiadywanie, to moi drodzy, już przyjemność, a ja właśnie wykonałem 475 % normy i w obowiązkach i przyjemnościach i niech mi ktoś zarzuci, żem nie Przodownik ! – wypinając pierś Kogut Majk’e założył nogę na nogę i odpalił fajkę I wychylił szklaneczkę browarka.
– A co myślicie – ciągnał dalej Majk’e – siedzenie na lewej grzędzie do czegoś obliguje …na lewej grzędzie zasiadają VIP-y, drobiowy plebs zasiada na prawych grzędach…i tak ma być i basta, jak to powiedział Kogut Dyrektor.
Wszyscy mieszkańcy Kurnika porozsiadały się wygodnie po grzędach, a Kogut Majk’e w dobrym już nastroju rozpoczął swoją opowieść noworoczną :
Czy wiecie drogie Koguty i Kury znam język mandaryński, węgierski, angielski, rosyjski, francuski, łacinę, suahili i w zasadzie każdy inny, ale jąkam się wyłącznie po polsku. Z dumą przyznaję, że nie znam niemieckiego.
Hieronim Bosch namalował część „Piekło” swojego słynnego tryptyku po przypadkowym uczestniczeniu w moim wiecu wyborczym .
Giordano Bruno uniknąłby spalenia na stosie, ale jednym z sądzących go inkwizytorów byłem ja, Kogut Majk’e.
Podczas bitwy nad Little Big Horn obiecałem gen. Custerowi, że sprowadzę wsparcie .
Juliusz Cezar obawiał się iść w idy marcowe do senatu, ale ja zachęciłem go do tego słowami „Nie pękaj stary, przecież będzie z tobą Brutus”.
Wyobraźcie sobie, że podczas swojej wizyty w Czarnobylu zasugerowałem, by zwiększyć moc reaktora.
Jerzy Michał Wołodyjowski nie chciał zostawać w Kamieńcu ale ja zarzuciłem mu, że nie ma jaj.
Wygrałem zakład z Michałem Korybutem Wiśniowieckim o to, że król nie da rady zjeść 16 bochenków chleba. Zakład wygrałem, bo mówiąc król, miałem na myśli siebie.
To ja namówiłem Zygmunta Wazę, aby przeniósł stolicę do Warszawy, bo chciałem, mieć bliżej z domu do pracy, po tym jak już obejmę urząd.
To ja też podpuściłem Parysa do porwania Heleny i byłem przeciwny przyjęciu Janka Kosa do załogi Rudego.
Przekonałem Kolumba, że dopłynął do Indii.
Gdy Paweł Janas ustalał skład na Mistrzostwa Świata 2006, ja odwiódłem go od chęci zabrania na mundial Tomka Frankowskiego i Jurka Dudka.
Namówiłem też Michaela Jordana, żeby skończył z koszykówką i zaczął grać w golfa.
Przekonałem Michaela Jacksona, że w normalnym państwie pedofilia nie powinna być karalna i żeby nie przejmował się ewentualnymi procesami.
Założyłem się z Kim Ir-Senem, że nie zdoła utrzymać gospodarki kraju na przyzwoitym poziomie, jeśli zerwie wszelkie kontakty z innymi krajami. Uważam, że zakład wygrałem, ale syn Kim Ir-Sena – Kim Dzong-il twierdził, że w momencie zawierania zakładu, nie zostało określone co oznacza przyzwoity poziom. Kim Dzong-il twierdził, że jest przyzwoity.
W 1978 powiedziałem Polańskiemu, że seks z 13-latką jest dozwolony w wielu krajach i nikt go nigdy za to nie będzie ścigał.
Namówiłem Nelsona Mandelę do przyznania się do winy, przekonując go że "po roku i tak go wypuszczą za dobre sprawowanie"
Namówiłem Pinocheta na wycieczkę do Wielkiej Brytanii twierdząc, że Brytyjczycy nawet nie zauważą, że przyjechał.
Koloniści w Afryce chcieli wytyczyć granice wedle granic terytoriów plemiennych. Jednak stwierdziłem, że to zbytnia fanaberia i poradziłem, aby użyli linijki.
Namówiłem Wandalów, aby w 455 zahaczyli o Rzym.
Na wycieczce w Chinach stwierdziłem, że Wielki Mur trzeba rozebrać, bo koszty jego utrzymania są zbyt duże.
Ulrich von Jungingen chciał podpisać pokój z Polakami i Litwinami, ale odwiodłem go od tego pomysłu, mówiąc, że Krzyżacy mają większy potencjał militarny od Polaków i bez problemu powinni ich pokonać.
Robert Scott chciał użyć psów do ciągnięcia sań podczas wyprawy na biegun południowy. Odradziłem mu i zasugerowałem użycie kucyków islandzkich, jako że te posiadały białą sierść, a takowa miała być rękojmią sukcesu wyprawy na biegun.
Gdy Drakon nie miał inwencji do wymyślania kar za drobne przestępstwa, podpowiedziałem mu, żeby za wszystko karać śmiercią – bo to uprości sądownictwo.
Podpowiedziałem Bolesławowi Krzywoustemu, aby zostawił ziemię wszystkim swoim dzieciom, gdyż sprawiedliwy podział ziemi miałby zapobiec bratobójczym wojnom.
To ja pokazałem Persom ukryte przejście za plecy żołnierzy Leonidasa.
Przekonałem Rosjan, że sprzedaż Alaski Stanom Zjednoczonym to czysty zysk.
Namówiłem Stany Południowe do secesji.
Stephen King napisał „Lśnienie” zainspirowany tygodniowym pobytem w górskim hotelu ze mną.
To moje przemówienie zniszczyło mury Jerycha.
Bracia Wachowscy nakręcili 2. i 3. część Matrixa właśnie z mojej skromnej inicjatywy.
To Niemcy wygraliby wojnę, gdyby nie to, że przekonałem ich o tym, że ich letnie mundury będą doskonale chronić przed mrozem w Rosji.
To ja przekonałem FIFĘ, że zamykanie dachu jest bezsensowne, przecież nie będzie deszczu, a nawet jeśli, to słaby i murawa sobie poradzi.
Kain i Abel byli przykładnym, zgodnym rodzeństwem… a potem Kain zaczął czytać mojego bloga.
*wszystkie postacie są fikcyjne…podobieństwa przypadkowe…CDN
…opowieść Koguta Majk’a oparta na kanwie nonsensopedii…
...czterdziestoletni moher i katol z kosciola torunskiego ...diecezja podhalanska...lowca jehowitów...