PRAWO
Like

W której ręce jest nóż

17/09/2017
1113 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Informacja, która powinna postawić na baczność służby specjalne III RP – mafia szuka ludzi, którzy znają pracę i możliwości operacyjne oraz ograniczenia służb dzisiejszych.

0


Piotr Wroński, emerytowany pułkownik służb specjalnych III RP pisze:

 

wrońskiOtrzymałem niepotwierdzoną informację od wiarygodnego źródła (tak to się pisze, jeśli informacja jest jednoźródłowa, nawet jeśli źródło jest sprawdzone i wiarygodne), iż nowoczesne grupy mafijne kupiły, bądź założyły periodyk, poświęcony specyficznej i tajnej działalności niektórych instytucji państwowych związanych z bezpieczeństwem państwa. Periodyk ma publikować artykuły dotyczące tego typu działalności na rynku krajowym i zagranicznym. Redakcja ma docierać do byłych funkcjonariuszy, którzy charakteryzują się dwoma wyróżnikami: posiadają minimum piętnastoletni staż pracy w służbach specjalnych (szczególnie wywiad, kontrwywiad) i policyjnych oraz podlegają ustawie dezubekizacyjnej. Oznacza to, że poszukiwani są ludzie, którzy znają pracę i możliwości operacyjne oraz ograniczenia służb dzisiejszych. Tym razem, poszukuje się osób rzeczywiście wykonujących pracę operacyjną, a nie byłych szefów i pracowników administracyjnych. Osobom tym oferowane jest pisanie artykułów i konsultacje za honoraria, przekraczające lub równe wysokości utraconej emerytury. Zachodzi uzasadnione podejrzenie, iż grupy mafijne usiłują w ten sposób spenetrować środowisko byłych funkcjonariuszy służb specjalnych i poprzez w/w firmę przykrycia, wytypować tych, którzy w rzeczywistości zostaną zatrudnieni do ochrony operacyjnej ich interesów. Nie należy też wykluczyć, że włączyły się w tą operację służby naszych przeciwników.

 

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1904266013225402&id=100009260666601

 

 

Historia najnowsza uczy, że od służb specjalnych do zorganizowanej mafii jest tylko mały krok.

 

Tzw. mafia paliwowa została przecież w głównej mierze utworzona przez byłych funkcjonariuszy SB, którzy niepomyślnie przeszli tzw. weryfikację na początku lat 1990-tych.

.

gangster-231472_960_720

W tamtej rzeczywistości mieli okazję do dorobienia się kosztem reszty społeczeństwa na skalę zdarzającą się raz na kilka, a nawet kilkanaście pokoleń.

 

Teraz muszą bronić nie tyle majątku, co jego pomnażania oraz osiągniętego statusu i wpływów.

 

Będą więc bardziej bezwzględni, choć jednocześnie będą bać się bardziej zdecydowanych kroków z obawy przed utraceniem nagromadzonych dóbr. To jednak oznacza kolejny wysyp demonstracji rozmaitych „obywateli”, „feministek” i KOD-u. I prowokacji, których czas i miejsce będzie zawsze zaskakujący przeciętnego obywatela.

 

Informacja Piotra Wrońskiego jest jednak konkretna. Mafia, a może służby innych krajów, będą wyłapywać funkcjonariuszy, którzy niedawno opuścili szeregi. Jak najbardziej zrozumiałe, ale…

Zastanawia mnie jedno. Otóż nie wierzę, by jakiekolwiek służby obce czy też tzw. mafia nie miały rozeznania co do tego, jakie są metody działania „naszych”. Współpraca służb za czasów PO-PSL obejmowała przecież nawet kontakty z rosyjskimi służbami.

 

Moim zdaniem informacja podana przez Wrońskiego jest klasycznym przykładem tego, co tak trafnie ujął książę Leto Atryda:

 

Pierwszy krok do ominięcia pułapki to uświadomić sobie, gdzie ona jest. To przypomina pojedynek, synu, tylko na większą skalę: finta wewnątrz finty w fincie… pozornie bez końca.*

 

Podstęp wewnątrz podstępu w podstępie.

 

Zatem informacja o szukaniu funkcjonariuszy jest niczym innym jak tą pierwsza fintą. Tak naprawdę oni już są. Być może tylko się wahają.

war-679392_960_720

Bowiem łatwość, z jaką przeszli niektórzy funkcjonariusze komunistycznych służb do mafii paliwowej (np. Wiesław S.) prowadzi do wniosku, że ewentualna współpraca zależna jest tylko od wysokości honorarium oraz tego, jak będzie ono uwiarygodnione.

Zgoda, nie w każdym przypadku, ale w wystarczająco wielu.

 

Honoraria autorskie nadają się do tego doskonale.

 

Żyjemy w wolnym kraju, żyjemy w wolnej UE.

 

Oczywiście ta wolność jest rozumiana specyficznie – jako brak wolności dla wrogów wolności, co w nowomowie oznacza tych, którzy reprezentują wartości chrześcijańskie.

 

Nie jesteśmy w stanie wprowadzić zakazu finansowania tzw. organizacji pozarządowych z terenów państw związkowych UE.

 

Tymczasem kraje, w których taka działalność mogłaby być przeszkodą dla prawidłowego funkcjonowania państwa, wprowadziły ograniczenia finansowe. Nie wolno przyjąć z zagranicy więcej, niż określoną kwotę (w Izraelu, jeśli dobrze pamiętam, to równowartość ok. 20.000,- zł rocznie).

 

I nie mam tu na myśli Rosji, jak zaraz trąbi gazeta wyborcza czy inny lisi tygodnik, ale USA i Izrael.

 

Dlatego u nas jest możliwe, że periodyk, o którym wspomina Piotr Wroński, będzie deficytowy do bólu.

 

Nic to. Wydawany będzie przez jakąś fundację non profit (np. pro democratio) za darowizny otrzymywane z terenu UE.

 

Oczywiście na drogim papierze i z wysokimi cenami za reklamy.

 

Koszty będą miały pokrycie w dochodach fundacji.

 

Nie będą miały pokrycia w wartości merytorycznej publikacji, ale kto bogatemu zabroni?

 

Poza tym materia jest tego typu, że nawet wypisywanie ewidentnych bzdur nie będzie prostowane. Przynajmniej jeśli chodzi o metody operacyjne.

 

Przeciętny czytelnik, nawet będący pracownikiem aparatu skarbowego, nie będzie w stanie pojąć fałszu.

 

Ale takie uwiarygodnienie wypłat prowadzi do ujawnienia tych funkcjonariuszy, którzy będą współpracować z hipotetycznymi służbami/mafią.

 

Co powinny uczynić służby w takiej sytuacji?

 

Mogą jedynie obserwować.

 

Leto Atryda:

 

Ujawnić swojemu przeciwnikowi, że wiemy, w której ręce ma nóż? Ależ, Paul, teraz my ten nóż widzimy. Kto wie, gdzie może następnie zostać przerzucony?*

.

knife-2652398_960_720

.

17.09 2017

.

.

Ps. Wszystko fajnie, ale pozostając w klimacie prozy Franka Herberta należałoby przyjąć, że w zapisanym wyżej scenariuszu kryje się jakaś zupełnie inna operacja. Sądzę jednak, że nazbyt ponosi mnie wyobraźnia – doświadczenie bowiem uczy, że tzw. akcje subtelne są niczym imadło.

 

_________________________________

 

* Frank Herbert Diuna

.

.

.

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758