W KRS bez zmian
30/09/2012
670 Wyświetlenia
0 Komentarze
36 minut czytania
…Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w nim karzeł – i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi…Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem…
“…Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowiekaobowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszelkich Polakapoczuciach, tedy bylibyśmy …osoby całe i poważne – monumentalnie znamienite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w nim karzeł –i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi…Słońce nad Polakiemwstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem…“
C.K.Norwid Listy 1862 -podkreślenia poety
Stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa w przedmiocie zagrożeń niezależności sądów i niezawisłości sędziów z 26 września wskazuje,iż organ ten jest całkowicie wyalienowany z otaczającej rzeczywistości i nie jest w stanie rzetelnie i merytorycznie ocenić stanu sądownictwa.
Głównym zadaniem Rady jest ochrona dwóch fundamentalnych zasad warunkujących należyte sprawowanie wymiaru sprawiedliwości: niezawisłości sędziego i niezależności sądów.
Głównym zajęciem Rady jest wybór kandydatów do nominacji sędziowskich i składanie skarg konstytucyjnych, oświadczeń i dotyczących rzeczywistego lub domniemanegonaruszania w ustawach “niezawisłosci sędziowskiej i niezależności sądów“. Temu tematowi poświecane są też organizowanie przez Radę konferencje naukowe towarzystw wzajemnej adoracji.
Na sprzeniewierzenie się zasadzie niezawisłości sędziowskiej przez Prezesa SO w Gdańsku, Rada natychmiast znalazła „lekarstwo“
“…konieczność jak najpilniejszego podjęcia działań – także legislacyjnych – zmierzających do zmian ustrojowych, których skutkiem powinna być zmiana zasad sprawowania nadzoru administracyjnego nad sądami i umocnienie niezależności władzy sądowniczej…”
Tylko co mają legislacyjne zmiany ustrojowe dotyczące zasad sprawowania nadzoru administracyjnego nad sądami z niezawisłością sędziowską? Ustawowe wymogi niezawisłości sędziowskiej są przecież spełnione w sposób adekwatny.
To Konstytucja, a w niej gwarancja nieusuwalności sędziego i imunitet sędziowski i zapisy w innych ustawach gwarantują sędziemu, że jeżeli będzie spełniał swoje powinności przestrzegając zasady praworządności, to włos z głowy mu nie spadnie.
Krajowa Rada Sądownictwa nie nie przyjmuje do wiadomości, iż to do jej konstytucyjnych obowiązków należy rownież bezwzględne egzekwowanie od sędziów przestrzegania praworządności – zawisłości tylko od Konstytucji i ustaw, egzekwowanie bezwzględnej bezstronności, egzekwowanie zachowania sprawiedliwości proceduralnej, najwyższych standardów moralnych i etycznych, poczucia godności osobistej, honoru, dbałości o dobre imię tak swoje jak i władzy sądowniczej.
To nie media, politycy i społeczeństwo wykazują się nieadekwatnymi reakcjami na bezprawne i nieetyczne działania sędziów, a KRS przez 23 lata nie dostrzega, czy nie chce dostrzec, iż nie są to incydentalne wydarzenia i niestosowne zachowania pojedynczych sędziów, a problem całego sądownictwa, dotykający większości sędziów we wszystkich sądach. To nie politycy i media podważają zaufanie do sądów i sprawowanego przez nie wymiaru sprawiedliwości, ale sami sędziowie swoją postawą i działaniami niewiele mającymi wspólnego z etosem sędziowskim i niezawisłością, juz dawno pozbawili się tego zaufania.
Ani opinia publiczna, ani sondaże, ani coraz częściej i powszechniej nagłaśniane przez media przykłady ewidentnych przypadków sprzeniewierzania się sędziów zasadom etyki sędziowskiej i rażącego łamania prawa, ani orzecznictwo ETPC w sprawach przeciwko Polsce nie powoduje refleksji, rzetelnej oceny i jakiejkolwiek reakcji tego organu.
Legitymizowanie tego status quo świadczy, iż KRS i władza sądownicza zatraciliła kompletnie zdolność samokrytyki i nonkonformizmu. Zajmowanie się li tylko i wyłącznie walką z Ministerstwem Sprawiedliwości, ciągłe nagłaśnianie żądań przy jednoczesnym tolerowaniu nagminnego, ordynarnego łamania praworządności przez sędziów nie może przydawać sędziom prestiżu.
Faktem jest, iż niezależne sądy i niezawiśli sędziowie są podstawą demokratycznego państwa prawa.
Faktem, którego nie chce przyjąć do wiadomości KRS jest tragiczna prawda, iż jak dotąd nie zbudowaliśmy jeszcze w Polsce demokratycznego państwo prawa!A głównym winnym jest władza sądownicza z Radą na czele.
Fundamentem państwa prawnego jest zasada praworządności. Aby państwo mogło zostać uznane za praworządne, prawo musi być przestrzegane przez wszystkie organy władzy państwowej i lokalnej.
Jeżeli z przestrzeganiem prawa mają poważne problemy nie tylko władza wykonawcza, władza ustawodawcza i władze lokalne, ale przede wszystkim strażnik przestrzegania prawa – władza sądownicza – to jakim państwie prawa mówi KRS?
Zakładanie a priori, bez nawet prób rzetelnej i merytorycznej oceny faktów, iż działaniawładzy sądowniczejw Polsce są prawnie związane, czyli że działa onana podstawie i w granicach prawa jest absurdem. Czy członkowie KRS nie czytają prasy, nie oglądaja telewizji, żaden z członków nie zagląda do Internetu? Co robi w niej tych kilku przedstawicieli suwerena?
Rzeczywistość do czasu może być zakłamywana czy zaklinana. Z dnia na dzień przybywa ofiar bezprawia wszytkich władz. Ignorowanie tych faktów powoli osiąga punkt krytyczny.
W Raporcie Na Temat Przestrzegania Praw Podstawowych w Polsce z 2005r. przygotowanego przez Marka Antoniego Nowickiego – członka Sieci Niezależnych Ekspertów Unii Europejskiej ds. Praw Podstawowych
– na str.64 raportu – Niezależność i bezstronność – Praktyka Władz Krajowych
podano:
“…Z badania społecznego przeprowadzonego przez naukowców z UJ wynika, iz według ankiet, sędziowie są najbardziej skorumpowanymi pracownikami wymiaru sprawiedliwosci. Co drugi ankietowany nie wierzy wogóle w sprawiedliwość sadów. Polacy uważają, iż znaczna cześć sędziów bierze lapówki, kieruje się sympatiami politycznymi, ulega naciskom zwierzchników.Z badania wynika, iż poglądy te podzielają prawnicy, w tym również spora grupa sędziów. Jeden na pięciu deklaruje,że maświadomość iż jego koledzy po fachu biorąłapówki…”
Z opinii o przestrzeganiu prawa i wymiaru sprawiedliwości przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej w listopadzie 2005.
działania wymiaru sprawiedliwości są oceniane zdecydowanie negatywne przez 69% badanych i tylko 1% uważa, że działa on zdecydowanie dobrze.
Wśród wad wymiaru sprawiedliwości, wskazywano na przekupstwo (79%), niesprawiedliwe orzeczenia (75%), niesprawiedliwe przepisy (71%), bezduszne działania (65%), lekceważenie obywateli (67%) oraz złe ich traktowanie (59%).
Z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości ocena zdecydowanie negatywna to 44 % ankietowanych, a główne czynniki decydujące o niepochlebnych opiniach respondentów to: niesprawiedliwe orzecznia (70,9 %) przekonanie badanych o stronniczości i braku niezawisłości (65 %)
Innymi słowy, w powszechnym mniemaniu Kowalskiego, wymiar sprawiedliwości, a szczególnie sądy i sędziowie – to korupcja, łapownictwo, brak kompetencji, nieprzestrzeganie prawa, brak niezawisłości ibezstronności.
Trudno jest zakładać, iżtak powszechne i przytłaczające w swej wymowieopiniesą nie mającym podstaw w faktach „nieuzasadnionym podważaniem autorytetu władzy sądowniczej” czy “poszukiwaniem sensacji”, jak uparcie od lat twierdzi KRS. Absurdem wręcz jest szukanie przyczynw pieniactwie, niezrównoważeniu psychicznym obywateli, czy też bezpodstawnym „niezadowoleniu z rozstrzygnięcia sądu“. Aby tak twierdzić, trzeba uznać 70% spoleczeństwa Polskiego za chorych psychicznie, niezadowolonych i pieniaczy.
Państwo prawne ma obowiązekstworzenia w porządku prawnym mechanizmów zabezpieczjącychi gwarantującychprawa i wolności obywatelskie. Są one publicznymi prawami podmiotowymi obywateli. Koncepcję tych praw w zarysie formułuje Konstytucja.
Tylko porządek prawny państwa, w którym prawa i wolności są nie tylko należycie sprecyzowane, ale są chronione i urzeczywistniane ma zbudowany fundament, na którym można budować pozostałe wartości państwa i dopiero wtedy można posługiwać się nazwą – demokratyczne państwo prawa. W Polsce
jak na razie mniej więcej te prawa zostały sprecyzowane i ujęte w porządku prawnym. W lwiej części nie są ani chronione ani urzeczywistniane.
Poniżej przedstawiam częśc desygnatów demokratycznego państwa prawa i sygnalizuję ewidentny brak ochrony tych praw.
Wolność słowa ?
Zgodnie z oficjalnymi statystykami Ministerstwa Sprawiedliwości w 2000 r. skazane za zniesławienie zostały 44 osoby, w 2006 r. liczba skazanych wzrosła do 176, w 2008 194 wyroków skazujących, a w 2010 r. liczba osób skazanych oraz osób, wobec których warunkowo umorzono postępowanie karne wzrosła do 246.
Art. 212 k.k. używany jest do kneblowania wszelkiej krytyki. Dotyka on nie tylko dziennikarzy czy polityków, ale i zwykłych Kowalskich, którzy komentują otaczającą ich rzeczywistość, czy to pisząc na blogach, czy wypowiadając się w sądach i urzędach, składają petycje i wnioski, etc. (głośna sprawatwórcy strony internetowej antykomor, procesy Doroty Kani, nieustające pozwy Agory etc)
ETPC stoi na stanowisku, iż odpowiedzialność karna za słowo jest co do zasady uzasadniona jedynie w najbardziej drastycznych przypadkach nadużycia swobody wypowiedzi – w przypadku tzw. mowy nienawiści czy podżegania do przemocy, ale te są karane na podstawie odrębnych paragrafów kk.
Artykuł 212 jest niechlubną pozostałością po PRL-u.
Konsekwencje procesu na podstawie art.212 kk – są niewspółmiernie dolegliwe i zwyczajnie niesprawiedliwe w stosunku do rzeczywistego zawinienia czy “przestępstwa” osób oskarżanych. Sprawa często ciągnie się latami. Oskarżony po skazaniu zostaje wpisany do rejestru skazanych, co ogranicza możliwość pełnienia funkcji publicznych, pracy w zawodach “zaufania publicznego”, uniemożliwia otrzymanie kredytu czy dotacji z UE.
Często oskarżeni są arbitralnie kierowani na badania czy “obserwacje” psychiatryczne
. Sądy stosują często doktliwe “środki zapobiegawcze”
Nawet jeżeli sprawa zakończy się pomyślnie dla “oskarżonego” mechanism zastraszenia i “ukarania” za krytykę działa pomimo uniewinnienia.
ETPC orzekł, iż skazanie za odmowę publikacji sprostowania narusza prawo do wolności słowa – Kaperzyński v Polska, skarga nr 43206/07, wyrok z 3 kwietnia 2012
Prawo wyborcze?
Ø De facto obywatel Polski nie ma zagwarantowanego biernego prawa wyborczego.
Ø Większośćniepołnosprawnych obywateli nie ma zagwarantowanego nawet czynnego prawa wyborczego.
Ø Wyborami nie powinna zarządzać władza. Komisje wyborcze w Polsce de facto podlegają władzy sądowniczej, co jest rażacym naruszaniem standardów demokratycznego państwa prawa. Wyborami winni zarządzać ekskluzywnie obywatele. Komisje wyborcze winny składać się z członków wybranych bezpośrednio lub pośrednio przez suwerena.
Wolność zgromadzeń ?
32 organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka zaapelowały w liście otwartym o nieuchwalanie prezydenckiego projektu ograniczającego wolność zgromadzeń.
26 czerwca 2012 r Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął projekt ustawy zaproponowany przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, dotyczący zmiany prawa o zgromadzeniach.
Nowa ustawa w praktyce uniemożliwia organizowanie zgromadzeń będących reakcją na sprawy i wydarzenia bieżące. Jest rażącym ograniczeniem swobód obywatelskich.
Prawo do sądu ?
art. 45 ust. 1, a także w art. 77 ust 2 Konstytucji
Zasada ta oznacza z jednej strony prawo obywatela do samego fizycznego – dostępu do sądu, a z drugiej strony wymaga, aby sąd ten byl ustanowiony przez ustawę i był też właściwy, niezależny i bezstronny.
– Koszty wpisów sądowych w sprawach podatkowych blokują dostęp firm i osób fizycznych do sądowej kontroli decyzji podatkowych.
– wysokość kosztów ponoszonych przez stronę inicjującą postępowanie cywilne, stanowi przeszkodę w realizacji prawa do sądu
– brak uzyskania nieodpłatnej lub częściowo odpłatnej pomocy prawnej przez obywateli niezamożnych ogranicza to prawo. W swoich orzeczeniach ETPC stwierdza, iż pomoc prawna jest elementem skutecznej realizacji prawa do sądu, a odmowę udzielenia pomocy prawnej należy traktować jako formę ograniczenia tego prawa.
– naruszeniem tego prawa jest nagminna przewlekłość postępowań sądowych. Polska notorycznie przegrywa w ETPC sprawy dotyczące przewlekłości. Bywały w Polsce procesy sądowe, które trwały blisko 20 lat!
– przyczyną naruszania prawa do sadu jest też nadmierny formalizm,zła organizacja pracy sądów, zakres kognicji sądów oraz brak skutecznej informacji o zasadach korzystania z procedury sądowej.
Większość wymienionych powyżej przyczyn powodujących naruszanie prawa do sądu dotyczy fizycznego dostępu do tegoż. Przyczyny te można stosunkowo łatwo usunąć poprzez zmiany organizacyjne, odpowiednie zarządzanie i zmiany legislacyjne.
Fundamentalnymi gwarancjami rzeczywistego dostępu do sądu to dostęp do właściwego –niezależnego, bezstronnego, obiektywnego – sądu.
Prawo do sądu to również sprawiedliwośćproceduralna, czyli zespół standardów, wyznaczonych przez przepisy prawa procesowego, nazywana „prawem do sprawiedliwego procesu sądowego”. Należa do nich
–
domniemanie niewinności,
– prawo do obrony,
– prawo do bycia wysłuchanym,
–
prawo do zaskarżenia orzeczenia.
Co więcej przy ustalaniu istnienia uzasadnionego podejrzenia o braku niezawisłości sędziego, musi być brane pod uwagęrównież czy sędzia jest postrzegany przez obywateli jakoniezawisły.
„ Justice not only must be done, but must be seen to be done“
Europejski Trybunał podniósł te wymaganie do rangi zasady i uważa to za konieczne i nieodzowne, aby nie osłabiać zaufania opinii publicznej, a w sprawach karnych, zaufania również oskarżonego do władzy sądowniczej. Wynika to z fundamentalnej roli sądu w każdym demokratycznym społeczeństwie i państwie prawa.
Tak też ujmuje tę kwestię art. 3 Karty sędziów sygnowanej przez Polskę
Aby bezzasadnie niepodważać autorytetu władzy sądowniczej czy poszukiwać sensacji, odciąć się od ewentualnego pieniactwa i nie daç powodu do podejrzenia o moje ewentualne niezrównoważenie psychiczne czy też bezpodstawne „niezadowolenie z rozstrzygnięcia sądu“, na potwierdzenie tych twierdzeńprzywołam orzecznictwo ETPC w sprawach przeciwko Polsce z ostatniego roku.
Naruszania art. 3 Konwencji (zakaz tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania)
1. Grzywaczewski v Polska 31 maja 2012 warunki, w jakich osoba chora na cukrzycę była pozbawiona wolności
2. Piechowicz v Polska
3. Horych v Polska oba wyroki z 17 kwietnia 2012 obostrzenia stosowane wobec osadzonych na warunki w jakich był pozbawiony wolności
4. Wenerskiv Polska /Nr 2/, skarga nr 38719/09
5. Bystrowski v Polska 13 września 2011 r
6. Wersel v Polska 13 września 2011 r. ,
7. Zieliński v Polska 20 września 2011 r.,
Naruszenia art. 5 Konwencji (prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego)
nadmierna długość tymczasowego aresztowania.
8. Zambrzycki v Polska 20 grudnia 2011 r.
9. Gałązka v Polska 14 lutego 2012 r.
10. Ruprecht v Polska 21 lutego 2012 r.
bezprawność aresztowania, a także pozbawienia prawa do skorzystania ze środka odwoławczego,
11. Biziuk v Polska 12 stycznia 2012 r.
12. Mamełka v Polska 17 kwietnia 2012 pozbawienie wolności skarżącego po orzeczeniu wobec niego warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbycia reszty kary
13. Stokłosav Polska orzeczenie asesora
naruszenia art. 6 Konwencji (prawo do sprawiedliwego procesu)
brak właściwego pouczenia o krokach, które mógł przedsięwziąć skarżący w związku z odmową sporządzenia kasacji przez obrońcę z urzędu.
14. Wojciechowski v Polska 20 grudnia 2011 r.
15. Szubert v Polska skarga nr 22183/06
16. Jerzy Włodarczyk v Polska
17. Żebrowski v Polska
naruszenia art. 6 Konwencji nadmierna długość postępowania karnego
18. Gil v Polska 20 grudnia 2011 r.
19. Chyżyński v Polska, skarga nr 32287/09
20. M. Orlikowski i J. Orlikowska v Polska
21. Mularzv Polska
22. Postekv Polska
23. Tarnowski i inni v Polska skarga nr 43939/07
naruszenia art. 6 Konwencji brak bezstronności sądu.
24. Pohoska v Polska 10 stycznia 2012 r.
25. Lewandowskiv Polska skarga nr 66484/09,
26. Toziczka v Polska skarga nr 29995/08
naruszenia art. 6 Konwencji dostęp do sądu
27. Nowaszewski v Polska 27 marca 2012 r
28. Bar-Bau Spółka z o.o v Polska 10 kwietnia 2012 r
29. Richertv Polska
30. Korgul v Polska 17 kwietnia 2012 r
art. 1 Pierwszego Protokołu Dodatkowego do Konwencji
31. Waldemar Nowakowskiv Polska skarga nr 55167/11. słuszne zadośćuczynienie.
Prawo do właściwego sąduto także możliwość w uzasadnionych przypadkach wyłaczenia sędziego
W “Informacji o działalności Sądu Najwyższego w 2011 roku, Warszawa kwiecień 2012”na stronie 140 SN zapowiada (…) potrzebę kolejnego skorygowania treści przepisów dotyczących postępowania w sprawie wyłączenia sędziego, tak aby uniemożliwić składanie bezzasadnych wniosków, obliczonych na przewlekanie postępowania lub wymierzonych w godność sędziego;"
A więc nie dość, że instytucja wyłączenia sędziego praktycznie nie ma zastosowania w polskich sądach, to jeszcze SN zamierza korygować “treść przepisów”! Jak bez zapoznania się z wnioskiem o wyłączenie,sąd uniemożliwiając jego złożenie, ocenił – czy był on obliczony na przewlekanie postępowania czy wymierzony w godność sędziego? Po co ten pic i ściema? Niechże SN nie krępuje się i skoryguje te przepisy definitywnie – wywalić cały Rozdział 2 kodeksu postępowania karnego. Przynajmniej stan prawny nareszcie będzie zgodny z praktyką i rzeczywistością.
Równość wobec prawa?
Zasada konstytucyjna nakazująca, aby prawo traktowało w podobny sposób osoby znajdujące się w podobnej sytuacji.
Nie można mówić o jakiejkolwiek równości wobec prawa dopóki przestępstwa urzędników państwowych, prokuratorów, policjantów, przedstawicieli wszystkich władz w tym sędziów, uchodzą bezkarnie.
Zasada pewności prawa,której elementami są: jawność, stabilność i jasność prawa.
Zasada jawności?
Ø Większość rozpraw w sprawach kontrowersyjnych, czy wywołujących duże zainteresowanie obywateli jest bezpodstawnie i utajnianych.
Ø Na jawnych rozprawach w wielu sądach, publiczność jest „legitymowana“ a dane jak nazwisko, imię i adres podawane są do protokołu rozprawy. Niektórzy sędziowe ządają również „wyjaśnien“ kim jest oskarżony dla pytanego i jaki ma pytany interes w uczestniczeniu w rozprawie.
Ø Brak publikacji wszystkich orzeczeń z uzasadnieniami wydawanych przez sądy powszechne wszystkich instancji, włącznie z brakiem publikacji wszytkich orzeczeń Sądu Najwyższego.
Ø Jest niemalże standardem, iż do uczestniczenia w rozprawach nie są dopuszczane stowarzyszenia obywatelskie.
Ø Zakaz nagrywania audio i obrazu jest niemalże standardem
Ø Często zdarza się, iz przedstawiciele mediów są wypraszani z sali sądowej
W demokratycznym państwie prawajawność pracy sądów i sędziówjest normą. Posiedzenia sądów oraz ich orzeczenia są poza nielicznymi wyjątkami, jawne. Konstytucja RP i Europejska Konwencja Praw Człowieka gwarantuje jawność postępowania przed sądem.
Tylko dobrze poinformowani obywatele mogą być strażnikami praworządności. To właśnie jawność jest podstawą zaufania obywateli do sądów. Tylko możliwość uczestniczenia w posiedzeniach sądu, oraz dostęp do orzeczeń sądów jest warunkiem odbudowania wiary społeczeństwa w sprawiedliwość postępowania przed sądami.
Jest oczywistym, że sędziowie są tylko ludźmi. mogą kłamać, manipulować, mieć swoje sympatie i antypatie w stosunku do uczestników postępowania sądowego. Czy te subiektywne czynniki mają wpływ na pracę sędziego i “wymierzanie sprawiedliwości”? Tak, chociaż nie powinny. Dlatego w interesie tak społeczeństwa jak i sędziów leży, aby na sali sądowej nie brakowało publiczności –obserwatorów zachowania wszystkich uczestników postępowania sądowego. Tak, aby obywatel miałmozliwość samodzielnego wyrobienia sobie opinii o stanie sądownictwa, zamiast polegać na legendach, plotkach, czy kłamliwych i zmanipulowanych doniesieniach mediów, czy opiniach ekspertów prawnych czy samych sędziów.
Publiczna ocena i krytyka trzeciej władzy jest nieodzownym elementem nowoczenego cywilizowanego państwa. W takim państwie nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje od władzy doskonałości, natomiast oczekuje prawa i możliwości obserwowania i krytyki działania tejże, tak by krytykować i wskazywać te błędy, by władza następnym razem nie popełniała i nie powielała tych samych błędów.
Zasada stabilności prawa?
Konstytucyjną zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, zapisana w art. 2 Konstytucji RP. opiera się na pewności prawa, które zapewnią obywatelowi bezpieczeństwo prawne.
Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 14 czerwca 2000 r. sygn. akt P 3/00, „(…) jednostka powinna mieć możliwość określenia zarówno konsekwencji poszczególnych zachowań i zdarzeń na gruncie obowiązującego w danym momencie stanu prawnego, jak też oczekiwać, że prawodawca nie zmieni ich w sposób arbitralny. Bezpieczeństwo prawne jednostki związane z pewnością prawa umożliwia więc przewidywalność działań organów państwa, a także prognozowanie działań własnych. W ten sposób urzeczywistniana jest wolność jednostki, która wedłużać stabg swoich preferencji układa swoje sprawy i przyjmuje odpowiedzialność za swoje decyzje, a także jej godność, poprzez szacunek porządku prawnego dla jednostki, jako autonomicznej, racjonalnej istoty".
Trudno rozważać zasadę stabilności prawa, które ma zapewniać obywatelowi bezpieczeństwo prawne wyrażające się zwłaszcza przewidywalnością postępowania organów państwa, jeżeli sędziowie rażąco naruszają fundamentalną zasadę praworządności, a orzeczenie w sprawie zależy od arbitralnych decyzji sędziów nie mających podstaw w przepisach prawa.
Zmienność i chwiejność linii orzecznictwa wszystkich instancji sądowych jest ewidentnym zaprzeczeniem zasady praworządności i wynikającej z niejstabilności prawa.
Trzeba również wspomnieć o ciągłych poprawkach wprowadzanych do ustaw,z których część jest zaprzeczeniem zasady stabilności prawa.
W 2008r. wniesiono do
Sejmu 539 projektow ustaw, czyli na
każdy dzień tegoż roku przypadało 1.48
projektowanej ustawy.
W tym samym roku Sejm uchwalił 261 ustaw, a wiec każdego
dnia tegoż roku statystycznie uszczesliwiono nas 0.7 ustawy.
Ta wiara, iż kilkaset nowych skleconych na prędce poprawek w ustawach jest lekarstwem na nasze
choroby, jest zadziwiająca.Czesto istniejace i
adekwatne przepisy sa zastepowane
innymi, nic nowego nie wnoszącymi.
“…Wszystko …czego od społecznego uczucia wymaga się, to jest tak początkujące, małe i prawie nikczemne. że starch wspomnieć o tym!…” C.K.Norwid Listy 1862