Po trzech latach niczym nie zmąconej działalności , Plichta zaczyna być niewygodny. To , że oszukał kilka tysięcy naiwnych ma drugorzędne znaczenie, ważniejsze jest to , że może mieć dokumenty kompromitujące PO w tym młodego Tuska.
W roku 1993 agenci UOP wchodzą do mieszkania mjr Frączkowskiego ponoć w celu poszukiwania materiałów radioaktywnych. Przy okazji rekwirują mikrofilmy wyniesione z UB przez majora , które nie trafiają do UOPhttp://www.rp.pl/artykul/511103.html, być może chodziło o przejęcie dokumentów kompromitujących Wałęsę.http://www.wprost.pl/ar/132983/Zolnierze-Walesy/?pg=1
Prawie 20 lat później ABW wpada do domu Plichtów, po trzech latach nielegalnej działalności , Plichta staje się niewygodny. Być może chodzi o przejęcie dokumentów kompromitujących PO w tym syna premiera Tuska. Wiadomym jest, że Plichta dofinansowywał film o Wałęsie na prośbę prominentnego działacza PO , prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza ,( pseudo Budyń) . Widzę pewną paralele w obydwu działaniach służb specjalnych, tylko skala może być różna.http://www.radiogdansk.pl/index.php/wiadomosci-wydarzenia-sport/wydarzenia-rg/34201-abw-u-plichtow-i-w-siedzibie-amber-gold.html. Nasuwa mi się retoryczne pytanie , gdzie są dziennikarze śledczy ?