sypią z rękawa obietnice…jak plewy…które wiatr rozwieje…
sypią
z
rękawa
obietnice
jak
plewy
które
wiatr
rozwieje
ci
co
kłamali
nas
już
nie
raz
gdy
nam
pisali
polskie
dzieje
naród
zaćpany
obietnicą
błyskotką
marką
znieczulicą
pozorem
wódą
snem
na
jawie
leży
na
schodach
tu
w
Warszawie
i
każdym
innym
polskim
dworcu
według
zachodnich
modnych
wzorców
czekając
kiedy
bramy
raju
otworzy
ten
co
rządzi
w
kraju
co
nam
wyznacza
trend
i
modę
kupując
łatwo
naszą
zgodę
za
ochłap
działkę
naszej
doli
co
im
okradać
nas
pozwoli
z tego
co
przecież
jeszcze
boli
co
było
dotąd
naszą
wiarą
a
dziś
się
staje
groźną
karą
za
tę
naiwność
w
łatwe
niebo
co
narkotyczną
jest
potrzebą
uzależnieniem
od
dealera
który
dziś
wolność
nam
zabiera
i
włócząc
ją
po
targach
świata
dziś
sznur
na
polską
szyję
splata…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid