Wielki Przedsiębiorca działający w III RP nie lubi wolnego rynku – bo jakiś młody szprync może go wygryźć z rynku! Woli zamówienia rządowe – bo ma już znajomości… Zrobił pieniądze w TYM ustroju – więc lubi TEN ustrój…
Jest smutne, że dziś trzeba nieustannie przypominać rzeczy oczywiste…. Parę dni temu miałem w TVN24 dyskusję z p.Piotrem Ikonowiczem. Gdy rozmowa zeszła na bezrobocie, zauważyłem co następuje:
Mało kto widzi, że największe bezrobocie nie jest wśród inżynierów, cukierników czy tokarzy: największe bezrobocie jest wśród kapitalistów.
Trzech na czterech młodych ludzi chcących otworzyć własną firmę nie może tego uczynić, bo podatki i składka na ZUS skutecznie temu zapobiegają
Czyli: bezrobocie wśród MŁODYCH KAPITALISTÓW wynosi 75%. A my biadolimy, że w Hiszpanii bezrobocie wśród młodzieży wynosi 23%!
A tak w ogóle to przypominam, że Wielki Przedsiębiorca działający w III RP nie lubi wolnego rynku – bo jakiś młody szprync może go wygryźć z rynku! Woli zamówienia rządowe – bo ma już znajomości… Zrobił pieniądze w TYM ustroju – więc lubi TEN ustrój
Za kapitalizmem opowiadają się średni i drobni przedsiębiorcy – bo to oni chcą właśnie wygryźć z rynku tym wielkich. Oraz ci, którzy dopiero chcą zostać kapitalistami.
I wśród tych ostatnich KNP ma miażdżącą przewagę!
Gang rządzący dziś w Europie odrzucił niemal w całości zdobycze naszej cywilizacji, cofając nas do czasów prymitywu. Pamiętam zresztą, jak za Stalina uczono nas w szkołach, że ideałem dla socjalistów jest wspólnota pierwotna… Jedną z odrzuconych zasad jest: „Nemo iudex in causa sua!”. W d***kracji – odwrotnie: za najlepszych sędziów we własnej sprawie uważa się osoby zainteresowane!
Dlatego np. ustawy dotyczące przedsiębiorców omawia się i dyskutuje z przedsiębiorcami. Jest to oczywisty absurd. A efektem tego absurdu jest to, że bardzo ciężko zostać przedsiębiorcą. A bardzo ciężko, bo – jak już napisałem – większość przedsiębiorców stara się, by nikt nie mógł zostać przedsiębiorcą – i robić mu konkurencji. Tylko niektórzy rozumieją, że jak więcej ludzi zarobi, to będzie komu sprzedawać swoje produkty…
Drobni kupcy w łyżce wody utopiliby supermarkety – a gdyby właściciele marketów mogli, to zakazaliby działalności drobnym przedsiębiorcom, robiącym im „nieuczciwą konkurencję”. Pamiętam, jak ludzie, którzy zaczynali od handlu na rozłożonym na chodniku obrusie, po kilku latach, gdy już mieli po kilka sklepów, domagali się (skutecznie!!) by zakazać „szpecących miasto” – „szczęk”…
http://www.lazarz.pl/?menu=2&NR=1236
Rządzący powinni kierować się poczuciem Sprawiedliwości i Zdrowym Rozsądkiem – natomiast w żadnym wypadku nie konsultować niczego z zainteresowanymi!!!
Pomyśleć – że ta ELEMENTARNA zasada rządzenia brzmi dziś jak herezja!!!
=====
PS. Polemikka z {eMW} jest tu: http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/taka_prosta_polemikka/1321