Rosemann w swoim ciekawym wpisie wdeptuje w błoto przeciwników przywracania kary śmierci. Robi to systematycznie i niezwykle skutecznie. Nie ma oczywiście niczego dziwnego w tym, że Rosemann zwycięsko wychodzi z tego starcia, a to dlatego, że gdy sobie człowiek wybierze przeciwnika, uważając, by nie był za silny, po czym go sobie ustawi, to ma wielkie szanse, że zwycięży. Nie mam ani grama humanitarnych, litościwych uczuć dla zbrodniarzy. Uważam, że za zbrodnie, które popełnili powinni zostać wyeliminowani ze społeczności. Życzę im z całego serca nagłej i bolesnej śmierci! Jestem stanowczym przeciwnikiem przywracania kary śmierci. Być może komuś wyda się to dziwne, ale proszę doczytać do końca. Idea kary śmierci, tak jak skądinąd idea każdej wymierzanej kary, ma u swych podstaw pojęcie […]
Rosemann w swoim ciekawym wpisie wdeptuje w błoto przeciwników przywracania kary śmierci. Robi to systematycznie i niezwykle skutecznie.
Nie ma oczywiście niczego dziwnego w tym, że Rosemann zwycięsko wychodzi z tego starcia, a to dlatego, że gdy sobie człowiek wybierze przeciwnika, uważając, by nie był za silny, po czym go sobie ustawi, to ma wielkie szanse, że zwycięży.
Nie mam ani grama humanitarnych, litościwych uczuć dla zbrodniarzy.
Uważam, że za zbrodnie, które popełnili powinni zostać wyeliminowani ze społeczności.
Życzę im z całego serca nagłej i bolesnej śmierci!
Jestem stanowczym przeciwnikiem przywracania kary śmierci.
Być może komuś wyda się to dziwne, ale proszę doczytać do końca.
Idea kary śmierci, tak jak skądinąd idea każdej wymierzanej kary, ma u swych podstaw pojęcie sprawiedliwości. Sprawiedliwość ma prostą definicję, którą czasami różni mądrale próbują udziwniać, ale ona pozostaje niezmienna i trwa. Otóż jest to "oddawanie każdemu tego,co mu się należy". Sprawiedliwość nie odnosi sie tylko do kary, odnosi się w zasadzie do wszystkiego i gdyby mogła być w pełni wcielona w życie to żylibysmy w raju.
Kluczowym problemem jest w tej definicji druga jej część. "co mu się należy". Otóż o tym, co komu się należy mają decydować sądy. W swych założeniach idea sądów i sędziów była taka, że to będą ludzie, którzy będą decydować o tym, co komu się należy.
Przykładów takich, jak ten, który znajduje się pod linkiem, którego skrót zamieszczam poniżej:
jest w polskim sądownictwie mnóstwo.
Przykładów tego, jak policja i prokuratura może być powiązana z przestępcami jest mnóstwo, na codzień, wszędzie.
I teraz zadam pytanie podstawowe, na które mało który zwolennik przywracania kary śmierci chce odpowiadać:
Czy naprawdę chcielibyście TAKIMsędziom, TAKIMprokuratorom i TAKIEJ policji dać do ręki narzędzie, którym jest kara śmierci?
NAPRAWDĘ?
Bo ja zapewniam, że innych sędziów, prokuratorów i policjantów w Polsce NIE MA!