Właśnie nas okradziono na gigantyczne kwoty, co media za państwowe pieniądze przedstawiają jako wielki sukces.
Telewizje emitują ostatnio spoty reklamowe kampanii "nasze śmieci". Ma ona na celu uświadomić społeczeństwu, że od lipca 2013 roku obowiązek wywożenia śmieci przejmuje gmina, a nie jej mieszkańcy. To efekt nowelizacji ustawy o ochronie środowiska i gospodarce komunalnej. Skutki jej będą opłakane.
Dotychczas każdy właściciel posesji jest odpowiedzialny za wywóz śmieci. W przypadku mieszkańców bloków wyręczała ich w tym administracja lub spółdzielnia. Załatwiano to w sposób prosty. Administrator (lub właściciel domu) wybierał ofertę jednej z konkurencyjnych firm i podpisywał z nią umowę. Firma przyjeżdżała i zabierała śmieci. Wszystko to wyglądało dobrze póki nie zechciało wtrącić się w to państwo.
W lipcu przyszłego roku wejdzie w życie nowelizacja ustawy o ochronie środowiska i gospodarce komunalnej. Obliguje ona gminę do wyłonienia w drodze przetargu firmy, która będzie zajmować się wywożeniem nieczystości na całym terenie gminy. I płacić będzie gmina, a nie jej mieszkańcy. Do czego to doprowadzi.
Po pierwsze: obywatele stracą kontrolę nad tym kto i kiedy wywozi ich śmieci. Firma będzie mogła przysłać swoich pracowników np w nocy (zakłócając ciszę) lub w niedzielę (zakłócając wypocznek).
Po drugie: ograniczony zostanie wpływ obywateli na zachowanie pracowników firm sprzątajacych. Dziś klient, gdyby został niegrzecznie potraktowany, może zmienić odbiorcę śmieci. Taką możliwość straci.
Po trzecie: tworzymy pole do korupcji i nadużyć. Urzędnik gminny, który zadecyduje o wyborze firmy oczyszczającej, będzie kierował się własnym widzimisię i własnym interesem. Czyli zainteresowany będzie tym, aby wziąć łapówkę od przedstawiciela firmy oczyszczającej. Łapówkę weźmie od tego, kto da więcej. Firma doliczy sobie to do faktury wystawianej gminie. Czyli będzie drożej.
Nieprawidłowości w wywozie śmieci dotychczas nie było dlatego, że obywatele sami decydowali kto i na jakich zasadach wywozi od nich śmieci, a konkurencja między firmami wpływała na niskie ceny i jakość usług. Teraz konkurencja zniknie, więc ceny wzrosną, jakość usług się pogorszy i powstaną dziesiątki problemów wcześniej nieistniejących.
Jak bowiem zauważył Stefan Kisielewski "Socjalizm to jest ustrój, który bohatersko pokonuje problemy w żadnym innym ustroju nieznane".