Wiatr zachodni przywiał informację, że nasza „Sorry Lady” Elka Bieńkowska ma zostać Komisarzem Rynku Wewnętrznego.
I oczywiście pierwsze skojarzenie, jakie pojawiło się w naszej głowie znalazło swoje korzenie w medycynie. Konkretnie pośród lekarzy wewnętrznych, czyli internistów. Elka teraz więc będzie czymś na kształt Komisarza internisty dbającego o przebieg spraw we wnętrzach… rynków. A skoro wnętrza ich stan, czyli „fizjologiczna funkcjonalność”, to oczywiście adekwatna dieta. I już wszystko staje się jasne. W PRL-u składały się na nią mirabelki i szczaw, tak gloryfikowane przez posła Niesiołowskiego a w Unii Europejskiej…brukselka. Smacznego i zdrowia życzymy!
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
Jeden komentarz