SUPLEMENT. ( ) Kim są bankierzy w Polsce? W ciągu dwudziestu lat większość akcji państwowych banków została sprzedana bankierom za granicą, którzy są wyjątkowo wstrzemięźliwi w podstawowej informacji, kto ich kontroluje. Czy są to konkurencyjne przedsiębiorstwa finansowe, czy też oligopol lub monopol. Bankierzy są do tego stopnia wstrzemięźliwi, że tylko przy okazji dochodzeń Kongresu USA wyciekają informacje o prywatnych właścicielach największego banku centralnego świata amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W Europie pytań o kontrolę nad bankami komercyjnymi nawet nikt nie śmie zadawać. Zadziwiająca asymetria informacji. Bankierzy jako kredytodawcy chcą wiedzieć o nas wszystko, a o sobie skąpią wiadomości. Czy dlatego, że nitki bankowości w Europie i Stanach Zjednoczonych pociągają osoby z tej samej rodziny, która robiła to […]
SUPLEMENT.
( )
Kim są bankierzy w Polsce? W ciągu dwudziestu lat większość akcji państwowych banków została sprzedana bankierom za granicą, którzy są wyjątkowo wstrzemięźliwi w podstawowej informacji, kto ich kontroluje. Czy są to konkurencyjne przedsiębiorstwa finansowe, czy też oligopol lub monopol. Bankierzy są do tego stopnia wstrzemięźliwi, że tylko przy okazji dochodzeń Kongresu USA wyciekają informacje o prywatnych właścicielach największego banku centralnego świata amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W Europie pytań o kontrolę nad bankami komercyjnymi nawet nikt nie śmie zadawać. Zadziwiająca asymetria informacji. Bankierzy jako kredytodawcy chcą wiedzieć o nas wszystko, a o sobie skąpią wiadomości. Czy dlatego, że nitki bankowości w Europie i Stanach Zjednoczonych pociągają osoby z tej samej rodziny, która robiła to w XIX i na początku XX w.?
Dzięki prywatyzacji banków w Polsce bankierzy zagraniczni uzyskali w Polsce władzę nad gospodarką. Bez żadnych wyborów. Bez żadnej polityki. Niewidoczną. Ale oczywistą i rzeczywistą. Przejęli kontrolę nad narodowym pieniądzem.
Z brakiem polityki to przesada. Bankierzy sponsorują teatrzyk cieni. Kukiełki, które gonią się i pokrzykują na scenie politycznej. Kukiełki z prasy, radia, telewizji. Kukiełki z firm badających opinie społeczne. Kukiełki z instytutów naukowych. Wyborcy mają dostrzegać barwne i dynamiczne spoty wyborcze, wielkoformatowe kolorowe plakaty, morza ulotek, fascynującą rywalizację „poważnych” kandydatów, fachowe opinie „ekspertów”. Komu tam chce się obliczyć koszt tych gadżetów w stosunku do oficjalnych wydatków partii politycznych na kampanie wyborcze. Blichtr, puder, barokowa wystawność. Program. Jaki program? Hasła, życzenia, gruszki na wierzbie i kiełbasa wyborcza zgodnie z wynikami sondaży. I karuzela kręci się.
http://www.ruchwig.pl/index.php/pl/program/analizy/28-walka-o-polske