Zrobiło się cicho jak w domu wisielca, gdy wspieracze ukraińskich banderowców i faszystów dowiedzieli się że malezyjski samolot był prawdopodobnie ofiarą ich pupili. Czy jest prawdą że zestrzeliły go myśliwce jak twierdzi malezyjska prasa?
Wygląda na to, że Malezja ma jeszcze niezależną prasę, która nie boi się zadawać krytycznego pytania. Gazeta NewStraitsTimes, w przeciwieństwie do zachodnich mediów, nie jest tchórzem, śpiewającym jedną melodię po batutą pewnego dyrygenta i zdaje pytanie: ” Was MH17 Finished Off With A Guns Kill?” (wydanie z 6 sierpnia 2014r).
Gazeta nie formułuje autorytatywnej opinii jak to zrobiły światowe media tuż po katastrofie, tylko rzetelnie informuje: ” EKSPERCI rozpatrują możliwość że lot Malezyjski,MH17 został zestrzelony przez kierowany pocisk rakietowy zwolniony z myśliwca Suchoj Su-25. Źródła podają również,że samolot po utracie sterownościzostał „wykończony” przez Su-25 z działka30 mm. Tłumaczyłoby to, jak mówią, różne drobne uszkodzenia widoczne na kadłubie samolotu.
New Straits Times: Was MH17 Finished Off With A Guns Kill?
Malezja domaga się od władz Ukrainy taśm z zapisem rozmów ich służb naziemnych , które gdzieś się „zapodziały”.
KUALA LUMPUR (New Straits Times) 8.08. 2014 – Ukraina zaprzecza, że jej Służby Specjalne (SBU) przejęły taśmy z nagraniami rozmów (powietrze- ziemia) jakie załoga samolotu MH-17 prowadziła z naziemną kontrolą ruchu lotniczego w dniu kiedy został on zestrzelony.
Ambasador Ukrainy w Malezji Ihor Humennyi, w ekskluzywnym wywiadzie dla New Straits Times, powiedział, że twierdzenia jakoby SBU jest w posiadaniu tych nagrań nie zostały niezależnie zweryfikowane lub potwierdzone przez Kijów.
„Nie ma żadnych dowodów lub potwierdzenia, że taśmy zostały skonfiskowane przez SBU. Tylko czytamy o tym w gazetach.” – mówi Ambasador. A gdzie są taśmy? Wykupiło je „Wprost”?
Oto ten wywiad i sami się możecie przekonać jak wiarygodny jest pan ambasador.
Niemal natychmiast po zestrzeleniu kilka agencji informacyjnych, w tym British Broadcasting Corporation (BBC), przekazało raporty, mówiące, że służba bezpieczeństwa Ukrainy SBU skonfiskowała nagrania rozmów między ukraińskimi pracownikami kontroli ruchu powietrznego z załogą samolotu .
Jeśli rzeczywiście SBU nie skonfiskowało nagrań, gdzie są taśmy łączności powietrze ziemia między MH17 i ATC? Na to pytanie , Humennyi odpowiedział, że nie ma odpowiedzi.
My znamy te kłopoty po katastrofie smoleńskiej. Kilka lat nie wystarcza aby znaleźć co potrzeba.
Może więc znajdzie się jakaś podpowiedź po obejrzeniu nagrania z miejsca upadku samolotu.
Czy zamiast szukać wyjaśnień na pytania na które nie będzie nigdy(zapewne) odpowiedzi należy zrobić tak jak ta kobieta w ostatniej sekwencji nagrania? Machnąć rękoma?
Internetowe wydanie gazety NST www.nst.com.my/node/22405 zamieściło we wtorek artykuł którego autorem jest Tham Wai Keong, (defence enthusiast, Kuala Lumpur). Zacytuje z niego tylko dwa fragmenty:
” Od początku uważałem, że to musiała być rakieta powietrze-powietrze, mimo, że początkowo myślałem, że był to pocisk R-27 (AA-10 Alamo), wystrzelony z Su-27. Ze swoją 39 kg głowicą CR (continuous rod) Alamo mógłby łatwo rozciąć kadłub samolotu na pół, rozsypując pasażerów, z których niektórzy wciąż byli przypięci do foteli, w promieniu 24 km……….”
„…….. Mniejsze, okrągłe otwory, widoczne na zdjęciach w okolicy kokpitu pochodzą od pocisków API , a duże, postrzępione otwory poniżej po lewej stronie okna, jak również mniejsze, nierówne postrzępione otwory w sąsiedztwie pochodzą od pocisków HEI……Ze zdjęcia części lewego skrzydła mogę stwierdzić że pochodzą one od pocisków wystrzelonych z działka Su-25 będącego w pozycji z tyłu, z lewej strony ustawionego w stosunku (do MH-17) na 7.30.
Resztę można sobie doczytać z linku.
Świat się zmienia. Wydarzenia losowe jakimi były katastrofy lotnicze staja się dziś wydarzeniami politycznymi. Ich przyczyn nie wyjaśniają już nie eksperci lotnictwa ale najwyższe światowej rangi politycy. Czy to jest normalne.
Dlatego też intencją tej publikacji nie jest wyjaśnienie czegokolwiek ani przedstawianie kolejnej wiarygodnej wersji wydarzenia. Może lemingi karmione jak małpy medialnym kitem zechcą też łyknąć odrobinę obiektywnej informacji. Jakie wyciągną z nich wnioski trudno przewidzieć.
PS. Kiedy już Australijskie i Holenderskie ekipy opuściły Ukrainę zaprzestając badań terenu katastrofy (tak jakby znalazły odpowiedź na swoje wątpliwości). Panowie Obama i Putin wznowili swoje telefoniczne kontakty. Konwój rosyjski z domalowanym czerwonym krzyżem może już wjechać na Ukrainę. Powiadomił o tym nie VP Biden lub John Kerry przekazując decyzję do ambasady w Kijowie ale Prezydent Obama, dzwoniąc do Poroszenko przekazał wiadomość że „misję humanitarną pod auspicjami Międzynarodowego Czerwonego Krzyża można kontynuować. Po prostu mu to powiedział.