Bez kategorii
Like

Układ gdański się sypie

20/09/2012
607 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Żeby wiedzieć, co naprawdę dzieje się na lotnisku, dlaczego parasol ochronny w postaci Tuska jest dla nich na wagę złota, wystarczy popatrzeć, jak działają finanse.

0


Miasto Gdańsk zostało przejęte przez układ ludzi o wspólnych poglądach. Polega to na przejęciu całej infrastruktury we władanie określonych osób. Działa to całkowicie legalnie , aby nie było wątpliwości.

Spółki prawa handlowego z udziałem Gminy Miasta Gdańska, stan na 05.09.2012r.

Biorąc pod uwagę liczbę zatrudnionych w tych spółkach oraz firmy współpracujące i ich rodziny, łatwo policzyć można to ponad 70 procentowe poparcie wyborców dla członków PO.

,,

Dla przyjezdnych wizytówka regionu. Dla PO poważny kłopot: w gdańskim porcie lotniczym widać wszystkie patologie władzy: nepotyzm, kolesiostwo i dojenie kasy.

Wszystko przez Michała Tuska. A właściwie przez Kloska. Tak Tomasza Kloskowskiego, prezesa Portu Lotniczego Gdańsk, nazywają podwładni. To on wiosną tego roku wpadł na pomysł, żeby na lotnisko ściągnąć syna premiera: niech jedną ręką pracuje dla portu lotniczego, a drugą dla linii lotniczej OLT Express.

Gdańska prokuratura okręgowa wszczęła właśnie śledztwo, w którym zbada, czy Michał Tusk nie popełnił przestępstwa, pracując jednocześnie dla lotniska i OLT. Prezes Kloskowski jest niezrażony – już zapowiedział, że wszystko jest w porządku, a on ani Tuska nie zwolni, ani nie poda się do dymisji. "Newsweek" dotarł do ludzi, którzy znają kulisy pracy portu. Mówi wysoki rangą menedżer lotniska: – Tę wartość dodaną, którą wniósł premierowicz, wniósłby każdy inny pracownik. Ja bym go nie zatrudnił. Chaotyczny i niefrasobliwy. Odpada. – Dlaczego więc przyjęto go do pracy? – Żeby mieć parasol, gdyby wyszło na jaw, co się dzieje na lotnisku. Kloskowski ściągnął go jako polisę ubezpieczeniową.

F jak fantastyczne rezultaty

Miejsce pracy syna premiera: Port Lotniczy Gdańsk-Rębiechowo. Nowoczesny terminal skończony na Euro 2012, kilka hangarów, biurowiec, hale cargo, 2,5 mln pasażerów rocznie, ponad 30 tys. operacji lotniczych. Dużo? Nie. Lotnisko w Gdańsku jest lotniskiem prowincjonalnym. Trzecim co do wielkości w Polsce. Zatrudnia ok. 250 osób. Udziałowcy: państwowe Porty Lotnicze, ale najwięksi i najmocniejsi to obsadzone przez PO samorządy województwa pomorskiego, Gdańska, Sopotu i Gdyni. Opowiada menedżer portu: – Prezydenci miast dostają kasę za obecność w radzie nadzorczej, ale samorządy nie biorą z portu pieniędzy. To nie skarbonka, z której zabierają sobie, gdy im zabraknie na remonty.

Żródło :

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/tam-gdzie-laduje-tusk,1,5249601,kio…

Panie Premierze, jak tu żyć inaczej, niż tak, jak prezes sądu Milewski ?  Ten człowiek nie chciał, on musiał, gdyż żyje w takim Systemie. To nie on jest winny. Być może jest to bardzo inteligenty, uczciwy i pracowity człowiek, tylko w złym miejscu się znalazł, nie w tym Systemie.

http://www.gpec.gda.pl/firma/rada-nadzorcza/

 

By żyło się lepiej.

 

0

Polaczok

Tu jest Polska

105 publikacje
95 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758