Tutuł w treści
23/02/2011
327 Wyświetlenia
0 Komentarze
45 seconde czytania
Przemierzam nieme korytarze które niczym labirynty wielkiej termitiery plączą się na przemian z tym co było czego nie ma a tym co nam obiecano. Korytarze pełne obrazów zasłużonych dla tej i dla innej sprawy. Widzę idiotów w niemym gąb rozdziawieniu – głupotę pikowaną niczym buraki. Cóż zostawię ich samym sobie. Dla siebie zostawiam Herberta na dzień dobry Mrożka na popołudniową sjestę a na dobranoc „Pamiętnik dla skończonego idioty” mojego autorstwa.
Przemierzam nieme korytarze
które niczym labirynty wielkiej termitiery
plączą się na przemian z tym co było
czego nie ma a tym co nam obiecano.
Korytarze pełne obrazów
zasłużonych dla tej i dla innej sprawy.
Widzę idiotów w niemym gąb rozdziawieniu
– głupotę pikowaną niczym buraki.
Cóż zostawię ich samym sobie.
Dla siebie zostawiam Herberta na dzień dobry
Mrożka na popołudniową sjestę
a na dobranoc „Pamiętnik dla skończonego idioty”
mojego autorstwa.