Rzeczpospolita donosi, że „sprawą nieprawidłowości w GUS, na wniosek Kancelarii Premiera, zajmie się teraz Centralne Biuro Antykorupcyjne” www.rp.pl/artykul/602528-Podwojne-zarobki-w-GUS.html Cóż prezes GUSu po 10 kwietnia był jednym z nielicznych szefów instytucji państwowych nie sprawujący swojej funkcji z nadania jedynie słusznej partii. Najwyraźniej do tej pory nie wydawał się on zagrożeniem. Ustawa nie daje zbyt szerokich możliwości usunięcia prezesa GUSu, który ma sześcioletnią kadencję. Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego odwołuje się w razie: zrzeczenia się wykonywania obowiązków, utraty zdolności do pełnienia powierzonych obowiązków na skutek długotrwałej choroby, trwającej co najmniej 6 miesięcy, sprzeniewierzenia się etyce statystyka, skazania prawomocnym wyrokiem za przestępstwo popełnione z winy umyślnej, orzeczenia zakazu zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych. (Ustawa o statystyce publicznej, nDz.U.95.88.439 z […]
Rzeczpospolita donosi, że „sprawą nieprawidłowości w GUS, na wniosek Kancelarii Premiera, zajmie się teraz Centralne Biuro Antykorupcyjne”
www.rp.pl/artykul/602528-Podwojne-zarobki-w-GUS.html
Cóż prezes GUSu po 10 kwietnia był jednym z nielicznych szefów instytucji państwowych nie sprawujący swojej funkcji z nadania jedynie słusznej partii.
Najwyraźniej do tej pory nie wydawał się on zagrożeniem. Ustawa nie daje zbyt szerokich możliwości usunięcia prezesa GUSu, który ma sześcioletnią kadencję. Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego odwołuje się w razie: zrzeczenia się wykonywania obowiązków, utraty zdolności do pełnienia powierzonych obowiązków na skutek długotrwałej choroby, trwającej co najmniej 6 miesięcy, sprzeniewierzenia się etyce statystyka, skazania prawomocnym wyrokiem za przestępstwo popełnione z winy umyślnej, orzeczenia zakazu zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych. (Ustawa o statystyce publicznej, nDz.U.95.88.439 z późniejszymi zmianami)
Czyżby tajne służby mogły pomóc w zajściu, któregoś z powyższych powodów. Okazuje się, że urzędnicy w GUSie oprócz pensji mieli również umowy na zlecenie. (Pokażcie mi urząd, gdzie takich nie ma).
Zapewne długo na zmiany nie będziemy musieli czekać. Szybko będzie pozamiatane.
Wskaźniki GUS się albo poprawią, albo nie będą publikowane (np. okażą się niemożliwe do policzenia). Czyżbyśmy mieli wrócić do czasów, kiedy głównym zadaniem GUS będzie pokazywanie, że gospodarka się rozwija, a kraj rośnie w siłę. Czy po prostu taka instytucja będzie marginalizowana? GUSu całkiem zlikwidować się nie da, bo trzeba wysyłać tysiące raportów do Luxemburga.