Na wielką fetę w Zakopanem z okazji zakończenia kariery przez Adama Małysza wybierają się premier i prezydent, a także znany miłośnik sportu Mirosław "Miro" Drzewiecki. Wszyscy oni chcą ogrzać się w blasku chwały naszego mistrza i podbudować swój upadający wizerunek. Podobno w związku z tym Bronisławowi Komorowskiemu zamarzył się ponoć klucz F-16 nad Tatrami (i tak dobrze, że nie wrota od stodoły), w związku z czym do dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego zadzwonił dowódca lotnictwa, by ustalić warunki przelotu. Sama obecność notabli, oraz związane z tym warunki bezpieczeństwa mogą sprawić, że ze wspaniałej sportowej zabawy zostaną nici, a pierwsze skrzypce będą grali Tusk, Komorowski, ich ochroniarze i pomysły rządowych piarowców. Dla znanego ze skromności Adasia Małysza może w tym […]
Na wielką fetę w Zakopanem z okazji zakończenia kariery przez Adama Małysza wybierają się premier i prezydent, a także znany miłośnik sportu Mirosław "Miro" Drzewiecki.
Wszyscy oni chcą ogrzać się w blasku chwały naszego mistrza i podbudować swój upadający wizerunek.
Podobno w związku z tym Bronisławowi Komorowskiemu zamarzył się ponoć klucz F-16 nad Tatrami (i tak dobrze, że nie wrota od stodoły), w związku z czym do dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego zadzwonił dowódca lotnictwa, by ustalić warunki przelotu.
Sama obecność notabli, oraz związane z tym warunki bezpieczeństwa mogą sprawić, że ze wspaniałej sportowej zabawy zostaną nici, a pierwsze skrzypce będą grali Tusk, Komorowski, ich ochroniarze i pomysły rządowych piarowców.
Dla znanego ze skromności Adasia Małysza może w tym szyku zabraknąć miejsca i trzeba będzie fetę powtórzyć w tajemnicy przed politycznymi celebrytami.
Trochę mistrza żal, że politycy chcą mu ukraść święto.
Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.