Tusk, Bruksela i „13”
23/05/2011
422 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Donald Tusk otworzyć ma w poniedziałek nowy gmach przedstawicielstwa (ambasady) RP przy Unii Europejskiej w Brukseli.
Dostałem od ambasadora Tombińskiego zaproszenie na tę uroczystość. Nie pójdę, bom niegodny. Nie wiem, czy bym się dość nisko ukłonił panu premierowi, tak jak wymagają tego platformerskie standardy. Albo bym krócej i mniej rzęsiście klaskał od tych, którym jest bliski "kult jednostki". Albo bym jeszcze, nie daj Bóg, rzucił, choćby samym spojrzeniem, jakiś zły urok na pana szefa rządu i pana szefa PO. A kysz,Czarnecki, a kysz!
Nowa siedziba kosztowała prawie 20 milionów euro (dokładnie: 19,5 mln euro). W czasach kryzysu- bagatelka. Budynek ma osiem pięter, w tym dwa podziemne. Poprzednio mieściło się tu szefostwo poczty Królestwa Belgii. Pesymiści i ludzie zabobonni albo też malkontenci uważają, że nowa siedziba może mieć pecha: adoptowano ją przez 13 miesięcy, a "13" to, jak wiadomo, to liczba feralna…