Turcja straszy nową zimną wojną
05/01/2012
374 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Zdaniem władz w Ankarze Bliski Wschód stoi u progu kolejnej zimnej wojny.
Tym razem stronami konfliktu mają być przedstawiciele różnych odmian islamu – sunnici i szyici.
Jak stwierdził minister spraw zagranicznych Turcji, Ahmet Davutoglu tuż przed wyjazdem do Iranu, istnieją ludzie, którym zależy na kolejnej zimnej wojny. Co więcej wojna ta może okazać się "samobójstwem" dla całego regionu Bliskiego Wschodu. Minister dodał przy tym, że Turcja jest zdeterminowana by działać przeciwko podobnym trendom.
Davutoglu pojechał w środę do Iranu w celu kontynuowania rozmów na temat programu nuklearnego Teheranu, a także sytuacji w sąsiednich krajach – Iraku i Syrii.
Napięcia między Sunnitami i Szyitami przekładają się na stosunki między głównymi państwami regionu, szczególnie Iranem i Arabią Saudyjską. Oba te kraje dążą do jak największej kontroli nad Zatoką Perską.
Turcja zdaje się wykorzystywać swoją pozycję jako rozjemcy pomiędzy skonfliktowanymi stronami zapewne także po to by osiągnąć swoje własne cele, które od pewnego czasu formułowane są coraz głośniej.