Polski Sejm nie chce aby rok 2013 był rokiem Powstania Styczniowego! Niepojęta decyzja komisji kultury
Wniosek wywołał dwie kolejne debaty na sejmowej komisji kultury. Forsowali go posłowie PiS, poparła Solidarna Polska. Przeciw byli posłowie PO i Ruchu Palikota. Nie było na sali posłów SLD i PSL.
Platforma kwestionowała projekt argumentując tym, że Senat uznał już przyszły rok rokiem Powstania Styczniowego. W zamian przygotowano listę własnych kandydatów na patronów przyszłego roku: są wśród nich XIX-wieczny przemysłowiec z Wielkopolski Hipolit Cegielski i XX-wieczny kompozytor Witold Lutosławski.
Nie przyjmuję argumentu, że Senat to już przegłosował, decyzje obu izb zapewniłyby obchodom godną oprawę, między innymi odpowiednie finansowanie, tak było kiedyś w przypadku roku Wyspiańskiego czy Herberta
– komentuje poseł PiS i były minister kultury Kazimierz Ujazdowski. Dodaje:
Traktuję ten unik jako przejaw obaw. Być może chodzi o to aby nie nagłaśniać nadmiernie tej rocznicy, bo to mogłoby drażnić Rosję.
Co ciekawe, Sejm litewski uznał rok 2013 rokiem Powstania Styczniowego. Choć Litwa nie unika kontrowersji z Polską, traktuje to Powstanie jak widać jako element także swojej, antyrosyjskiej tradycji. Uczestniczyli w nim przecież mieszkańcy dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, na których spadły zresztą wyjątkowo surowe represje.
W Polsce o godne uczczenie Powstania zabiegają dwa społeczne komitety. Na czele jednego stoi Zdzisław Najder, drugi, związany z Polskim Towarzystwem Historycznym, zbiera się pod przewodnictwem prof. Jerzego Borejszy. Obaj są bliżsi obozowi rządowemu niż prawicy. Zabiegają oni o poparcie prezydenta Komorowskiego. Pierwsze reakcje pałacu były podobno chłodne. Wszyscy czekali jednak na decyzję Sejmu.
Teraz taka decyzja została wstępnie podjęta – negatywna. Naturalnie cała izba może zmienić postanowienie swojej komisji. Ale przy nastawieniu głównej partii rządzącej to mało prawdopodobne.
Czy można to opisać?? Kogo tam POsadzono w tych ławach na których siedzieli tak zasłużeni ludzie dla Polski jak Piłsudski, Witos i inni, teraz siedzą tam ułomne gnidy, zdrajcy, rusko – niemieccy agenci, bezmyślne i głupie, osly, którym oprócz koryta nic innego w tych zakutych łbach nie świeci. Czas już to "bractwo żelaznej szczęki i długiej łapy przepędzić na cztery wiatry.
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/