Jesteśmy wysoce zaniepokojeni swoją przyszłą sytuacją, ponieważ w przypadku osób po przeszczepieniach zmiana leczenia jest niepotrzebnym i bardzo dużym ryzykiem dla prawidłowego funkcjonowania przeszczepionego narządu, a nawet zagrożeniem życia.
Wartość leków wydawanych na receptę w polskich aptekach spadła w pierwszej połowie stycznia br., w porównaniu do analogicznego okresu 2011 roku, aż o 30,8% – iw porównaniu do grudnia 2011 roku spadek wartości sprzedaży leków wydawanych na recepty wyniósł 54,4%.
Pacjencji po przeszczepie organów, oraz lekarze transplantolodzy nimi się opiekujący, "jako niezrozumiałe, a wręcz„ zagrażające niezwykle kosztownym procedurom medycznym”, określili niektóre zmiany na liście leków refundowanych, Brak leku, który jest jedynym lekiem stosowanym u pacjentów po transplantacji w celu zapobiegania wirusowym powikłaniom pooperacyjnych. Najczęściej uaktywniających się one u pacjentów po przeszczepach. Powodują zakażenie przeszczepionego narządu, zwiększają ryzyko odrzucenia; mogą też prowadzić do śmierci. – Zamiast zapobiegać, będziemy leczyć te powikłania– twierdzą transplantolodzy.
Według nich – decyzja resortu zdrowia jest niezrozumiała, ponieważ podawanie tego leku i jego refundacja są bardziej opłacalne w porównaniu z kosztami leczenia pacjentów, u których dojdzie do infekcji
Środowisko transplantologów bardzo długo walczyło o wpisanie tego leku na listę leków refundowanych – zapobieganie zakażeniom po przeszczepowych, to absolutny standard na świecie – podsumowują – pacjenci powinni przyjmować ten lek od trzech do sześciu miesięcy po przeszczepie – niektórzy zaś, muszą je przyjmować do końca życia.
W połowie grudnia pacjenci po przeszczepach zaapelowali również do ministra zdrowia o zastosowanie okresu przejściowego przy wprowadzaniu nowych przepisów dot. refundacji leków leków immunosupresyjnych dla tej grupy pacjentów. Bez odzewu.
Już w maju 2011 r. w liście do prezydenta Bronisława Komorowskiego wyrażali swoje niepokoje.
(…)reprezentujemy środowisko osób po przeszczepieniach narządów, ludzi którzy w większości po zmaganiach z ciężkimi i przewlekłymi chorobach otrzymali możliwość drugiego, normalnego życia. Piszemy do Pana Panie Prezydencie, ponieważ wspierał Pan polską transplantologię. Pana osobiste zaangażowanie w przyjęcie uchwały Sejmu RP z dnia 13 czerwca 2008 r., dotyczącej transplantacji jako metody leczenia, przyczyniło się do wzrostu jej społecznej akceptacji. My, pacjenci po przeszczepieniach, pamiętamy o tym i liczymy na ponowne pochylenie się nad naszymi problemami.(…) Boimy się, że proponowane rozwiązania będą skutkowały, jak donoszą media, znacznym wzrostem odpłatności za leki. W naszym przypadku za oryginalne leki immunosupresyjne, które do tej pory były dofinansowywane. Zostajemy zatem postawieni w sytuacji, kiedy zagwarantowany będzie szeroki dostęp jedynie do wybranych preparatów. Obawiamy się, że wielu z nas nie będzie stać na kontynuację dotychczasowego leczenia i będziemy musieli je zmienić. Wystarczy zestawić nowe, proponowane ceny leków z dobrze znaną wysokością naszych rent i emerytur. (…)
I stało się. Obawy stały się uzasadnione. Ustawa refundacyjna z jej wszystkimi negatywnymi skutkami, stała się faktem.
Fundacja osób po przeszczepie wątroby „TRANSPLANTACJA O.K.” /TR’OK/, w wystąpieniu p. Prezes Magdaleny Kożuchowskiej, w trakcie konferencji z okazji Dnia Transplantacji, zwracała uwagę, że"od stycznia kilkanaście tysięcy osób po takich zabiegach jest zmuszonych zmienić leki immunosupresyjne z oryginalnych na generyczne, ponieważ odpłatność za te pierwsze wzrosła z kilku do kilkuset złotych."
/ materiały filmowe Carcinka@2012 /
Moje działania dziennikarskie poświęcone są ludzkim sprawom w myśl zasady - "razem z Wami, wspólnie dla Was", oparte na dewizie - "jeśli uważasz, że zrobiłeś już wszystko, znaczy to - że masz wiele spraw do załatwienia". Mam tez wspaniałą Rodzinę, oraz sprawdzonych przyjaciół