Czy w Europie wybuchnie rewolucja? ACTA to pryszcz w porównaniu z unijną operacją „zajrzyj do paczki”. Bije ona na głowę praktyki kontroli z epoki III Rzeszy i demoludów.
Rząd Unii (kto go wybrał?) poczyna sobie coraz śmielej. W Parlamencie* Europejskim rozgorzał spór nt kontroli przesyłek. Regulacja ta miałaby zezwolić nie tylko na kontrolowanie wszystkich małych paczek spoza UE, ale i na nakładanie kar za naruszenia prawa własności intelekualnej …na przewoźników i firmy kurierskie. Pod przykrywką walki z piractwem Unia Europejska wprowadza
totalitaryzm
kuchennymi drzwiami. Na domiar złego nowa regulaja ma mieć formę rozporządzenia, a zatem po uchwaleniu może być ona stosowana bez wymogu ratyfikacji przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. Skadal ten nie ma sobie równych, a regulacja naruszałaby fundamentalne prawo własności, uważa dr Arkadiusz Michalak z Centrum Własności Intelektualnej w Krakowie.
* jest to chyba jedyny na świecie parlament z wyboru, który nie może faktycznie kontrolować rządu z nominacji.
Post scriptum: nie udał się (na razie) numer z ACTA, może się uda z rozporządzeniem. Trudny to będzie orzech dla Platformy, która – jak się wydaje – żegna się z prezesm Tuskiem, spozierając ku Schetynie. Czy on uratuje Platformę? Na razie PO popiera (w kwestii ACTA) aż 1 procent Polaków, wynika z sądarzu.