Bez kategorii
Like

To już jest koniec, nie ma już nic.

16/11/2012
580 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Czyli między bloki im uciekli. Nawet konnica nie pomogła.

0


To prawda, na naszym ziemskim padole tylko głupota jest niegraniczona. Wszystko inne ma swoje ograniczenia, a najbardziej ograniczony jest umysł poskiego policjanta.

Wczoraj, u Pospieszalskiego występ życia dał inspektor Policji Państwowej rzecznik Komendanta Głównego Policji dr nauk humanistycznych Mariusz Sokołowski.

Jak sam inspektor przyznaje, na 11.11 ściągnięto do Warszawy kilka tysięcy policjantów. Wiadomo, że w takiej mowie te kilka to bliżej 10 niż 5, ale niech będzie, że 6 tys. Lekko licząc, transport, zakwaterowanie wyżywienie, nadgodziny, szkodliwe i premie to co najmniej 1 tys. PLN na policjanta, co czyni w sumie 6 mln PLN. Kiboli napalonych na Policję i rozpoznanych operacyjnie inspektor Sokołowski naliczył 1,5 tys. czyli polski podatnik wydał na jednego kibola 4 tys. PLN.

I co? Kakao.

Będący pod ciągłą obserwacją z helikoptera,  filmowani z jakością HD kibole w ilości półtora tysiąca, rozebrali jedną z warszawskich ulic i upchnąwszy łupy po kieszeniach i torbach, wszystko pod czujnym okiem kamer HD w helikopterach, obciążeni tym łupem, przemknąwszy koło kina Muranów i kościoła na Świętokrzyskiej, uciekli tym 6-ciu tysiącom policjantów między bloki. Nawet konnica w liczebności chyba większej niż w Wojsku Polskim w Wojnie Obronnej  1939 roku, nic nie pomogła.

To wszystko opowiedział Polakom inspektor Sokołowski w tym celu, aby poczuli dumę ze swojej Policji.

Nie wszystkim kibolom udało się zbiec, pięciu policja zatrzymała. Wyszło 1,2 mln PLN wydane na jednego zatrzymanego. Czyli wychodzi, że taki jeden kibol droższy niż sam waży w złocie.

Całe szczęcie, że chciaż łupy ci kibole zwrócili. Zrzucili wszystkie te fanty na łby tych matołów w policyjnych mundurach.

Trudno chyba znaleźć bardziej imponujący przykład bezmyślności i niekompetencji czy wręcz głupoty.

 

0

Bez kategorii
Like

To już jest koniec, nie ma już nic

03/09/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

I oto nieubłaganie kończy się bajka o Zielonej Wyspie.

0


  Na podtrzymywanie mitu został miesiąc i to niezależnie od tego kto wygra wybory.Jeśli będzie to PIS, to dowiemy się w końcu naprawdę, jak to jest z naszą gospodarką, a że nie jest najlepiej możemy tylko domyślać się po symptomach i ogromnym, niespotykanym w historii długu.
Jeśli Platforma zdoła powtórnie "oczarować" wyborców przekazami wspomagających mediów, to także musi zakończyć tą baśniową historię o naszej gospodarczej potędze i "boskości" rządzących, bo jeśli nie weźmie się natychmiast za naprawę finansów, to w najlepszym przypadku czekają nas kolejne wybory w przeciągu roku. O przypadkach gorszych nie chcę na razie nawet wspominać.
    Z punktu widzenia zwolennika PIS nie wiem do końca, który wariant jest lepszy.Już widzę, jak w przypadku wygranej tej partii wszystkie media jednym głosem razem z ustępującą ekipą zaraz po wyborach pastwią się nad nowym rządem za stan gospodarki i finansów.
Koalicja PIS z którąś z marginalnych partii też nie ma sensu, bowiem trzeba byłoby utrzymywać obecny stan i powstrzymać się od reform, aby tą koalicję utrzymać.
Także cieszmy się, ta bajka potrwa najdłużej miesiąc, czyli do najbliższych wyborów, a potem…

 

0

Internaut

Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.

453 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758