Niedawno opisywałem na tych, internetowych łamach jak GW i media wokół niej orbitujące strzeliły w stopę Donaldu Tusku i jego dziecku ukochanemu, czyli Euro2012.
W poście tym opisywałem ogólne mechanizmy, które doprowadził do powstania filmu BBC "Stadiony nienawiści" w takim a nie innym kształcie.
frankdrebin.nowyekran.pl/post/64156,jak-gw-i-spolka-tuskowi-w-stope-strzelily
Jednak okazuje się, że oto GW miała swój szczególny udział w postawaniu tego reportażu. Ponieważ zdaje się nawet w redakcji na ul. Czerskiej ktoś czasem myśli teraz GW próbuje zmyć chwilowo chociaż swe winy przed Słońcem Peru i ujawnia kulisy kręcenia przez BBC filmu "Stadiony nienawiści". Przy realizacji tego materiału w pewnej chwili był obecny dziennikarz GW Mateusz Żurawik. Ogólnie z materiału tego wychodzi obraz niezłej manipulacji w wykonaniu BBC, co zresztą mnie wcale nie dziwi. Jednakże w pewnym momencie tam czytamy:
"Najbardziej zaskakujący fragment oświadczenia stacji dotyczył jednak mojej obecności podczas wywiadu w JCC. Biuro prasowe BBC utrzymuje, że ekipa "Panoramy" nie miała pojęcia, że jestem dziennikarzem "Gazety Wyborczej". Znów nieprawda. Wyraźnie przedstawiłem się dwóm członkom ekipy właśnie jako dziennikarz. To nie koniec. Kiedy usłyszeli nazwę redakcji, powiedzieli, że zawdzięczają oddziałom "Gazety" w innych miastach kontakty do osób, które mogłyby wypowiedzieć się w reportażu." (wytłuszczenie moje).
Mamy więc wszystko podane na tacy. Reportaż "Stadiony nienawiści" nie mógł wyglądać inaczej jeśli w pewnej części ekipa BBC korzystała przy jego kręceniu z pomocy dziennikarzy GW. Ludzi, którzy mają z tyłu głowy wdrukowane to co opisałem w zalinkowanym poście, a na hasło kibice reagują tocząc pianę z ust. Zachowali się więc jak się zachowali. Dali BBC namiary do takich ludzi, co do których byli pewni że odmalują obraz polskich stadionów w jak najczarniejszych barwach. Wykonali więc swe zadanie ze swego punktu widzenia świetnie. A ponieważ ich horyzonty są dość ograniczone nie przewidzieli, że trafią swym postępowaniem rykoszetem w swego obecnego idola. Do tego BBC dodała swe manipulacje. I mamy komplet. Wyjazd do Polski na Euro2012 grozi śmiercią. Dopiero jak w redakcji GW zobaczyli jakiego pasztetu narobili Tuskowi i jego Euro2012 zaczęły się usilne starania nad odwracaniem kota ogonem i zwalania wszystkiego na BBC. Zwalania dodajmy metodą zarzucania manipulacji.
Gazeta Wyborcza zarzucająca komuś manipulację. To mniej więcej jakby Hannibal Lecter zarzucał lwom, że czasem zdarza im się pożreć ludzi.