TKM po węgiersku czyli jak zrobić gulasz z Orbana

Trwa podgryzanie pozycji Orbana na Węgrzech. Klika osób tworzy na Facebooku grupę “MostMi!” (Teraz My!). Wspiera ich jak zwykle paru medialnych politruków którzy wieszczą upadek Orbana robiąc z podwórkowej trupy, tłumy demonstrantów.

Tym razem AFP ślini się z zachwytu o tym jak to tysiące Węgrów protestowało przeciwrządowi kontrowersyjnego premiera Wiktora Orbana. Fotograf AFP szacował „tłum”, na ponad 5000, Czyli mamy tak jak kiedyś – Przyszło mało a pokazać trzeba dużo a zdjęcia podciągnąć w photoshopie.

To zdjecie powyżej jest oryginalne a co myślicie o tym ponizej?Czy wyglada na to samo miejsce? Tych samych ludzi? Czy nie wklejono transparentu z Orbanem, ktory jakościowo nie pasuje do tego zgromadzenia aktywistów których przeszczepiono spod sztandarów Kadara?

Czy ten technologicznie zaawansowany transparent pasuje do pozostałych prymitywnych które ma na wyposażeniu ” rozentuzjazmowany tłum spontanicznej demonstracji”?

Do tego wmawia się ludziom że Orban utracił w sondażach popularność. Ale tylko idiota uwierzy że ktoś kto w 2014 roku wygrał trzy różne kampanie wyborcze nagle utracił poparcie. A sondaży na które sabotażyści polityczni się powołują nikt nie widział na oczy.

Teoretycznie idzie o niedozwolone zbliżenie Budapesztu z Moskwą i oczywiście najlepiej mówić że przy okazji traci się pieniądze.

„Niepokojące jest, gdy widzimy, że rząd Orbana naraża Węgry na rosyjskie wpływy ,” grzmi Robert Gombkoto, 61-letni menedżer, powołując się na 10 mld euro pożyczki od Rosji na budowę  na Węgrzech elektrowni jądrowej. Towarzyszowi Gombkoto oczywiście nie przeszkadzało kiedy Węgry zadłużały się w MFW, któremu Orban zagrał na nosie i od którego biorąc pożyczkę od Rosji się uniezależnił.

Skoro już o pieniądzach mowa trzeba wspomnieć o prawdziwej przyczynie dla której montuje się kolejny Majdan- tym razem w Budapeszcie.

Orban żąda rozliczenia lub zwrotu 8 miliardów dolarów które Węgry wypłaciły ” dla ofiar Holokaustu”.

Komitet Dystrybucyjny, który wziął pieniądze twierdzi że sa trudności z rozliczeniem, ponieważ niektórzy z tych, którzy przeżyli są … starszymi osobami i mieszkają w USA, a ich adresy pobytu nie są pewne … Ale chyba musiały być odnalezione skoro  pieniądze rzekomo zostały im wypłacone! No bo kto w takim razie wziął pieniądze?

Węgry wciąż oczekują, albo na zwrot pieniędzy albo na pełne rozliczenie i listę odbiorców.

Warto pamiętać że żąda się od Polski wypłaty 65 miliardów $. Czy nauczeni przykładem Węgier nie powinniśmy poprosić o listę petentów i odesłać ja do Kanclerz Niemiec bo to oni a nie Polacy powinni wypłacić reparacje wojenne.

Tak więc prawdziwe powody „niezadowolenia” społecznego jakby się wyjaśniały.

Zsolt Varady i Bori Takács, główni organizatorzy zamieszania  często powtarzają  następującą śpiewkę : „będziemy musieli dowiedzieć się, jakiego rodzaju Węgier chcemy.” Czyli co ?    Nie lubią tego  co co mają ale nie wiedzą czego chcą? Zleceniodawcy im nie powiedzieli?

Wmawiają Węgrom , że  chcą wymyślić coś nowego i unikalnego zamiast tego co prezentują nam istniejące przykłady udanych demokracjach, które oferują swoim obywatelom godne warunki życia i bezpieczeństwa. A taki system Węgry już właśnie, dzięki Orbanowi mają.

Organizatorzy anty Orbanowskich protestów zarzucający mu zbliżenie z komunista Putinem sami używają wyblakłej marksistowskiej retoryki. Udając że nie dostrzegają  pozytywnych zmian jakie zaszły na Węgrzech, żerują na obawach ludzie że może dojść do powszechnego ubóstwa i udają współczucie dla biednych. Ich quasi-marksistowska retoryka, jest taka że nawet Marks by jej nie rozpoznał. W węgierskim społeczeństwie ten rodzaj prymitywnego marksizmu jest nazywany „wulgarny marxizmus.” Panowie rebelianci mówią o biedzie, która jest, jak powszechnie wiadomo,  nieodłączna od systemu kapitalistycznego.

Prowodyrzy antyorbanowscy  dużo mówią o wyzyskiwaczach i eksploatacji robotników.  Obiecują że gdy obalą obecny system nie ma, zaproponowali, będzie „, równa dystrybucja” towarów. Czyli mamy następców Lenina .Kolejny beznadziejny pomysł.

Jak widzimy, nie Islam ale protestantyzm staje się dominującą religia światową. Organizuje się protesty a potem obala prawowitą władzę osadzając „prawomyślne” marionetki. Kolej na Węgry.

Co najdziwniejsze podstarzali reformatorzy Węgier dziś krytykujący współprace z Moskwą sami wyrośli na mleku wyssanym z cycka Rosyjskiego Niedźwiedzia. Zaprzedawali się wtedy sprzedają się dzielnie i teraz . Pecunia non olet.

Już zapowiadają kolejne „protesty” w lutym, przed wizytą Kanclerz Merkel w Budapeszcie.