Bez kategorii
Like

TIUMEN – prawdziwy wojownik!

10/12/2011
539 Wyświetlenia
0 Komentarze
17 minut czytania
no-cover

Chciałam napisać o Tiumenie sama, ale znalazłam tak znakomity tekst na stronie www.moszna.pl, że zdecydowałam się na cytat /z korzyścią dla czytelników :)/

0


 http://www.moszna.pl/aktualnosci.php?news=170&wid=7

TIUMEN hod. SK Moszna 3 raz zwycięża Wielką Pardubicką – Relacja

 

W niedzielę  09.10.20101 –  na stracie 121 „Wielkiej Pardubickiej „ ( rozgrywanej tradycyjnie w pierwszy weekend października ) stanęło 15 koni w tym 3 wyhodowane w Stadninie Koni Moszna.
Były to :

1

MANDARINO, 10

ž. Pavel Kašný

68.00

9

AMANT GRIS(FR), 12

ž. Marek Stromský

68.00

2

FLAMBION(SLO), 7

Josef Sovka

68.00

10

KLAUS(POL), 6

ž. Jaroslav Myška

68.00

3

ASPIRANT(POL), 8

ž. Julien Lemée

68.00

11

KARLSBAD(GER), 8

ž. Marcel Novák

68.00

4

VALLDEMOSO, 7

ž. Dušan Andrés

68.00

12

WAVELIGHT LASER(GER), 7

ž. Jiří Kousek

68.00

5

BREMEN PLAN(POL), 8

ž. Jan Korpas

68.00

13

TEVIOT, 8

ž. Radek Havelka

68.00

6

TREZOR(POL), 7

ž. Bohuslav Mátl

68.00

14

SIXTEEN(FR), 11

ž. Josef Bartoš 2

66.00

7

ZULEJKA, 6

Libor Šimůnek

66.00

15

TIUMEN(POL), 10

ž. Josef Váňa 2

68.00

8

LIRAIN, 10

ž. Josef Váňa 3

68.00

 

 

 

 

 

Pomimo wcześniejszych obaw dotyczących pogody jak i incydentu związanego ze zniszczeniem chemikaliami części murawy, organizatorom udało się zapewnić uczestnikom gonitwy wspaniale przygotowany tor i piękną słoneczną choć zimną pogodę. ( Brawo – szczególnie w  zakresie pogody ! )

 

Pierwsze emocje wzbudzała prezentacja koni na padoku, choć jeszcze bez jeźdźców , stępujące konie już były przedmiotem licznych ocen i komentarzy. 

– Jakaś smutna ta Sixteen – padały słowa pod adresem spokojnie kroczącej 11 letniej siwej klaczy , która po raz 5 przygotowywała się do udziału w gonitwie. 

– Ona tak zawsze – wie co ją czeka – słychać było odpowiedzi starych bywalców.

Z koni hodowli SK Moszna – pierwszy na padoku zameldował się gniady ASPIRANT . Typowany do grona faworytów , prezentował się wspaniale. Widocznie podekscytowany większość czasu "caplował " tj. nie mogąc doczekać się "wyjścia w szranki". Trener Jiri Janda w mijającym sezonie wystawił go jedynie 2 krotnie w wyścigach kwalifikacyjnych w maju i sierpniu gdzie w bardzo dobrym stylu zajął kolejno 3 i 4 te miejsce. W tegorocznej WP miał pobiec pod debiutujący w tej roli dżokejem Julien Lemee . 

Długo przyszło mu czekać na 2 kolegów z rodzinnej stajni, bo dopiero po ok.10 minutach dołączył do niego jeden z największych konkurentów Tiumen. Ciemnogniady 11 letni "weteran" Wielkiej Pardubickiej trenowany i  dosiadany przez słynnego Josefa Vanę seniora kroczył dostojnie nie zwracając uwagi na skierowane na niego kamery i  flesze aparatów. Ubrany tradycyjnie w białe ogłowie był łatwo rozpoznawalny w  gronie innych koni.

Długo nie pojawiał się na padoku 3-ci z naszych koni debiutujący w WP 7 letni gniady TRESOR. Oczekiwanie przeradzało się w obawę że z jakiegoś powodu został skreślony z listy, aż w końcu do stawki dołączył koń w jaskrawo zielonej połyskującej derce – w końcu – więc wszystko w porządku. 

Trenowany przez Hanę Kabelkovą zajął 4 miejsce w majowym wyścigu kwalifikacyjnym za Aspirantem , Baggio i Valdemoso oraz dwu krotnie 2-gie miejsce w Merano ( Włochy ) w 2011 pod swoim jeźdźcem czeskim dżokejem – Bohuslawem Matl ( wcześniej dosiadający moszniańskiego konia Jung ) plasowało go w gronie koni mogących zrobić sporą niespodziankę konkurentom.

 

Komplet 15 koni był gotowy na przyjęcie jeźdźców.

Na środku padoku zgromadzenie – tłum dziennikarzy prosi o Josefa Vanę o "ostatnie słowo " przed wyścigiem. Ten niczym nie skrępowany 59 letni dżokej – legenda, odpowiada na kolejne z rzędu "ostatnie" pytanie. Pozostali jeźdźcy w towarzystwie swoich trenerów i właścicieli koni konsultują ostateczną strategię. Na twarzach wszystkich widać przejęcie. Właściciel Tiumena trzyma się wokół Vani z nerwowym uśmiechem na ustach nie jest pewien czy to nie ostatnia szansa na zdjęcia w tym dniu.

 

Komenda na koń – ucina ostatnie rozmowy . 

Nawet Vana musi oderwać się od dziennikarzy.
Obserwujemy "naszych" . Tiumen i Josef Vana – tradycyjnie w białej kurce w bordowe romby na kasku biała czapka. Aspirant i Julien Lemee niebiesko- żółta kurtka i  żółta czapka , Tresor i Bohuslav Matl w zielone kurtce z rękawami w biało zielone romby, super – jest szansa że wszystkich będzie dobrze widać.

Konie jeden za drugim formują szyk i przechodzą na teren toru w asyście swoich luzaków. Pochód prowadzoną jeźdźcy Gwardii Honorowej. Następuje prezentacja wszystkich uczestników 121 Wielkiej Pardubickiej przed publicznością – tłum wiwatuje, aplauz i oklaski nie milkną. Oklaski dla wszystkich koni i jeźdźców. 

Po zakończeniu prezentacji luzacy odpinają uwiązy i  czas na krótką rozgrzewkę. Konie dojeżdżają kłusem do przeszkody steeplowej ( żywopłotu ) przed główną trybuną 

– dają zapoznać się koniom z przeszkodą potem odwrót 

– najazd 

– 1 próbny skok…………. i to wszystko 

– teraz przechodzą na drugi koniec pardubickiego toru.

 

Na chwilę giną z oczu publiczności. 

Koniec żartów – zaraz się zacznie.

Wszyscy patrzą w jeden punkt – widniejącą na wielkim telebimie postać startera z czerwoną flagą. 

Wśród publiczności w Pardubicach i przed telewizorami każdy trzyma kciuki za kogoś innego. 
My chcemy przede wszystkim żeby nikomu nic się nie stało ale też "trochę" żeby ktoś na naszych wygrał.

Ludzie stoją dosłownie wszędzie – klika rzędów głów przy płocie , na trybunach , między trybunami. Pierwsi widzowie zajmując miejsca na początku prostej finiszowej ok. 250 metrów przed metą – oni jako ostatni dowiedzą się kto zwyciężył .Na szczęście dzięki uprzejmości firmy UNIPETROL mamy miejsca w okolicach celownika więc nie ma problemu z  widocznością.

 

W końcu starter daje sygnał i konie ruszają……. 

Na drugiej przeszkodzie pierwszy upadek – koń nr. 7 – Zulejka 

Dalej "mala woda" wszystkie konie czysto – galopują w grupie na słynny Wielki TAXIS. 

Tam kolejny upadek – za przeszkodą przewraca się niemiecki Karlsbad z dżokejem Marcelem Nowakiem i to tuż pod nogami Tiumena. 

Sytuacja wygląda bardzo groźnie Tiumen ląduje tuż obok lezącego dżokeja , chce go ominąć traci równowagę ale genialny Josef Vana siedzi na nim jakby przywiązany, koń odzyskuje równowagę i galopuje dalej choć traci cenny czas i następne dwie przeszkody pokonuje samotnie tracąc kilka długości do reszty stawki.

Tresor i  Aspirant trzymają się w środku stawki, którą prowadzi utytułowana Sixteen.
Tiumen dochodzi resztę koni dopiero na kolejnej przeszkodzie "przejście drogi". Znowu Tresor zaczyna pozostawać w tyle. 

Na przedzie niezmiennie francuskiej hodowli Sixteen na zmianę z ze słowackim Flambio. 

– Ależ ta klacz galopuje – jak wiatr – nie może się nadziwić czeski komentator. 

A ja się dziwię czemu dżokej pozwala jej prowadzić od startu tak trudny wyścig.

Następne kilka przeszkód – wszystkie konie czysto. Dzięki Bogu. Tiumen galopuje "noga w nogę" z Trezorem i Lirain którą dosiada Vana junior. W takim towarzystwie nie boję się o pozycję Trezora. 

Aspirant chowa się w stawce – jest dobrze. 

Kolejny przejazd przed trybuną – publiczność wiwatuje. 

Do mety zostało ok.3300 m. Konie skaczą w szalonym tempie przez "wodę" i  prą do przodu. Potem zakręt i najazd na kolejną wodę. Trudna przeszkoda – bardzo szeroki rów. 

Skaczą kolejne konie : Sixteen , Flambio gdzieś tam jest Trezor, Aspirant ,skacze Tiumen – czysto , dalej KLAUS z  polskiej utytułowanej stadniny koni Golejewko, niestety tylne nogi lądują w  wodzie – dosiadający go Jaroslav Myska – kończy WP na tej przeszkodzie. 

Na szczęście dżokej wstaje o własnych silach, koń również szybko podnosi się i  dalej kontynuuje wyścig na "własne kopyto". 
1800 m do celu Sixteen nadal na prowadzeniu .Tiumen , Tresor i Aspirant galopują w środku stawki. 

Za nimi kolejne przeszkody pokonuje samodzielnie Klaus, który nie chce pożegnać się z wygraną.
1150 m do celu ostatnia steeplowa przeszkoda 

– konie skaczą tyłem do trybun – patrzymy na telebim widać zamieszanie i upadek , jeszcze nie wiadomo kto – to TRESOR zahaczył przednią nogą o  przeszkodę i przewracając się zrzucił swojego jeźdźca. 

Na szczęście oboje wyszli z tej opresji cało. Szkoda – do mety zostały już tylko 2 niskie płoty. Tym razem się nie udało. Ale debiutujący w WP Tresor pokonał największe przeszkody i 5/6 dystansu – brawo. Mam nadzieję że jego kariera w WP dopiero się zaczyna.

 

Na prostą po skoczeniu ostatniego płotu wychodzą w  kolejności : Sixteen, Valdemoso i Tiumen , dalej w stawce galopuje Flambion, Aspirant ; Mandarino wraz z pozostałymi końmi.
Valdemoso mocno posyłany galopuje ostatkiem sił , Sixteen – dzielna klacz która wzięła na siebie prowadzenie całej gonitwy zaciekle walczy z Tiumenem.

Emocje sięgają Zenitu.!!!! 

Nikt już nie siedzi na trybunach – wszyscy STOJĄ każdy krzyczy dopingując swojego faworyta. 

Dzielne konie – dają z siebie wszystko – jak prawdziwi sportowcy – walczą do końca.

Tiumen zachowuje resztę sił na finisz i atakuje polem powoli mijając słabnącego Valdemoso i Sixteen .
10 metrów do celownika Tiumen pół długości przed Sixteen – bez używania bata w tej kolejności przecina linię celownika……..na 7 miescu do mety dociera Aspirant pod debiutującym w WP dżokejem Julien Lemee .

 

Publiczność jest zachwycona – Josef Vana – narodowy bohater, wyścigowy geniusz, wzór dla nowych pokoleń dżokejów. Odbiera gratulacje od Prezesa toru w Pardubicach oraz wysokich urzędników państwowych, których kolejka zdaje się nie mieć końca. 

Każdy chce uścisnąć mu rękę i  poklepać po zaokrąglonych od wyścigów plecach …..
Dla zwykłych zjadaczy chleba zostaje uścisnąć rękę lub zdjęcie z Vaną z bronzu tj. jego rzeźbą naturalnej wielkości stojącą przed główną trybuną na torze w Pardubicach. 

Tiumen – też narodowy ( czeski ) bohater urodzony w Mosznej – do której mam nadzieje wróci na starość skubać trawę.

 

Po zakończonej gonitwie idziemy oglądnąć z bliska przeszkody – rowy, wały , płoty. Każda z nich robi OGROMNE wrażenie. Z tej perspektywy wszystko wygląda inaczej . Nawet osoby sportowo jeżdżące konno nie wyobrażają sobie możliwości pokonania żadnej z nich na własnym koniu – za żadne pieniądze. 

Tu na ziemi – rodzi się szacunek dla każdego konia i  dżokeja który kiedykolwiek zgodził się na wzięcie udziału w tej gonitwie , nawet jeżeli udało mu się skoczyć tylko pierwsze 3 przeszkody. 
GRATULUJEMY wszystkim 1000 koniom i jeźdźcom którzy od 1874 roku wzięli udział w którejkolwiek z 121 edycji Wielkiej Pardubickiej.

 

 

   Pod przytoczonym linkiem jest filmowa relacja z ostatniej Wielkiej Pardubickiej. Koniecznie obejrzyjcie! Fantastycznie podnosi temperaturę w tę zimną i szarą sobotę 🙂

 

0

KOSSOBOR

Niby z porzadnej rodziny, a do komedyantów przystala. Ci artysci...

232 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758