Bez kategorii
Like

Tezy programu reform Instytutu Liberalnego

27/02/2011
411 Wyświetlenia
0 Komentarze
17 minut czytania
no-cover

Program reform IL

0


 „Umiłowanie wolności to miłość do bliźnich; umiłowanie władzy to miłość do nas samych” – William Hazlitt.

Wersja z 2.03.2006, poprawki z 4.02.2011, 7.11.2011

Think-tank wolnorynkowców

W Polsce dotychczas brakowało organizacji` która połączyłaby wiarę w wolny rynek z szacunkiem dla człowieka, dla jego osobistych wyborów i decyzji. Decyzji, które nie zawsze rozumiemy, ale które staramy się respektować, z szacunku dla autonomiczności każdej osoby w sprawach jej samej dotyczących i z wiary w jej zdolność do obrania najlepszej drogi dla osobistego spełnienia i osiągnięcia szczęścia.

Gospodarcza kompetencja

W kraju, w którym bezrobocie bywa najwyższe w całej Unii Europejskiej, politycy zdają się nie wiedzieć czym różni się monopol od oligopolu czy pełnej konkurencji, mimo że jest to wiedza z poziomu szkoły podstawowej. Gospodarczy analfabetyzm i nieumiejętność zmierzenia się np. z monopolami naturalnymi skutkuje ogromną liczbą państwowych hut, kopalni, banków, państwowych portów lotniczych, przewoźników kolejowych czy autobusowych, linii lotniczych, żeglugowych et cetera et cetera. Słowem, miliona sfer w których dla ekonomisty obeznanego z ekonomią przemysłową jest absolutnie oczywistym że państwo w roli przedsiębiorcy jest w nich li tylko niszczycielem i fontanną korupcji.

Zdemonopolizujmy rynki gazu i energii elektrycznej. Wzorem Wielkiej Brytanii, dajmy konsumentom możliwość wyboru dostawcy energii elektrycznej czy gazu, i to tak możliwość wyboru była realna, a nie wirtualna. Rozbijmy prawnie monopol Telekomunikacji Polskiej poprzez nakaz podziału operatora (wzorem sądowego podziału monopolu AT&T w USA). Sprawmy ponadto że każdy podmiot będzie mógł ciągnąć kable, rury etc. po ulicach miast.

Rząd nie powinien zajmować się biznesem. Podzielmy i sprywatyzujmy koncern KGHM. Sprywatyzujmy koncerny PGNiG, Orlen etc. Pod młotek trafić winny kopalnie, przeanalizujmy celowość osobnej prywatyzacji każdej z nich. Zniknąć winny rządowe monopole w rodzaju „Polskiego Cukru- KSC” etc.

Rodowód instytucji

Wolność i demokracja liberalna nie oznacza rządów większości. Wolność i demokracja oznacza bezwzględne poszanowanie praw człowieka, jego niezbywalnego prawa do decydowania o własnym losie. Jest niedopuszczalne, by większość narzucała cokolwiek mniejszościowym grupom dążącym własnymi sposobami do realizacji ich wizji dobra, jeśli te szanują wspólne prawo i nie próbują niczego narzucać innym. Za bezprawne uważamy zapędy różnych grup mające na celu siłowe narzucanie innym osobom sposobu realizacji ich relacji seksualnych etc.

Instytucje, takie jako rodzina, prawo czy państwo, zostały powołane w celu realizacji przez ludzi ich własnych, indywidualnych celów, i nie są żadnym nadrzędnym bytem, ale istnieją właśnie dzięki woli ludzi. Społeczeństwo czy rodzina nie są celem samym w sobie jak chcą konserwatyści, ale są spójnym kierunkiem indywidualnych dążeń wielu jednostek. Ale nie są jedynym możliwym kierunkiem. Szacunek do bliźniego przejawia się także w uszanowaniu kierunku jaki obrał dążąc do własnego dobra. Błędne decyzje jakie niekiedy jednostki podejmują, i które konserwatyści wyolbrzymiają, są wszak elementem i efektem nauki wolności. Immanuel Kant powiedział: "Po uczynieniu ludzi wolnymi zaczną oni oczywiście podejmować błędne decyzje. Ale nie ma innego sposobu nauczenia się, jak używać wolności, niż przez przyznanie wolności".

Czego chcemy?

Chcemy Polski w której prawa obywateli są poszanowane, bez względu na ich orientację seksualną, kolor skóry, pochodzenie czy płeć. Polski, w której wszyscy mają równe szanse, a zadaniem państwa jest te szanse wyrównywać tam gdzie istnieje potencjał do powstawania nierówności. Chcemy państwa które aktywnie angażuje się w obronę mniejszości, broniąc je przed stereotypami, niesprawiedliwymi uprzedzeniami, i które aktywnie działa na rzecz wyrównania szans mniejszości w życiu społecznym.

Normalne media

Chcemy państwa w którym działają normalne media publiczne, wolne od zasady wybiórczości i stronniczości, pracujące w przejrzysty sposób wg ustalonych zasad etycznego dziennikarstwa. Chcemy mediów, w których światopogląd religijny nie jest jedynym wyznacznikiem moralności. Chcemy niezależnych od świata polityki mediów publicznych, które przedstawiają wszystkie strony sporów bez uciekania się cenzury instytucjonalnej, dopuszczając do głosu bez wyjątku wszystkie grupy interesu, podobnie jak ma to miejsce w publicznej brytyjskiej korporacji medialnej BBC.

Decentralizacja

Chcemy Państwa zdecentralizowanego, państwa w którym decyzje są podejmowane możliwie najbliżej obywateli. Chcemy Państwa w którym wszystkie dziedziny, które nie muszą być zcentralizowane, są przekazane do kompetencji władz samorządowych odpowiedniego szczebla. Chcemy rządu, którego celem nie jest gromadzenie władzy w jednym ręku, ale jej delegacja do ludzi. Chcemy Państwa, które zwraca władzę spowrotem w ręce ludzi.

Laicyzm

Chcemy Państwa laickiego, świeckiego. Chcemy szkół neutralnych światopoglądowo, w których nauczyciele nie mają wiedzy o wyznaniu swoich uczniów, jak to ma miejsce w sytuacji w której religia jest przedmiotem wykładanym w szkole a uczniowie na nią nie uczęszczający są skazani na spędzenie równowartości 1 roku szkolnego w czasie swej edukacji czekając na szkolnych korytarzach. W którym ocena z religii jest niewidoczna na świadectwach przedstawianych np. pracodawcom, a wyznanie ucznia jest nieznane nauczycielom.

Chcemy Państwa w którym skrupulatnie przestrzegana jest zasada rozdziału Kościoła od Państwa. Chcemy sytuacji w której Państwo nie przeznacza żadnych funduszy na cele kultu religijnego czy na emerytury dla księży, a Kościół jest traktowany jak zwykła organizacja czy stowarzyszenie. Nie chcemy uszczęśliwiania i nawracania nikogo na siłę, bo często niszczy to wolność światopoglądową i co najgorsze, zwalnia od samodzielnego poszukiwania prawd duchowych, zastępując ją na siłę wmuszonym wyznaniem, swoistą religią państwową.

Sprawy duchowe są przeżyciem tak prywatnym, że wiara czy wyznanie danej osoby nie powinny być przedmiotem publicznych deklaracji. Wywlekanie takich spraw na forum publiczne może być objawem fałszywej dewocji, nieprawdziwej religijności na pokaz, którą przecież tak trudno odróżnić od tej prawdziwej, z którą skromność i dobre wychowanie każą się nie obnosić. Dewocji, której często nie dopuszczają same zasady danej religii (jak to ma miejsce np. w przypadku chrześcijaństwa, por. Ewangelia wg Mateusza, rozdz. 6 wers 5).

Miejsce: Polska

Chcemy państwa które stwarza najlepsze warunki do tworzenia miejsc pracy, zamiast samemu zajmować się tworzeniem "państwowych" miejsc pracy. Państwa, dla którego priorytetem jest gospodarka ze zredukowaną do niezbędnego minimum biurokracją, państwa pozbawionego armii urzędników. Naszym motto jest "państwa tyle ile potrzeba, i aby jak najmniej". Chcemy państwa taniego, państwa które redukuje swoje koszty by sprostać w globalnej konkurencji z innymi państwami o stanie się atrakcyjnym miejscem w którym lokowane są inwestycje. "Location Poland, Standort Polen" – to hasło jakie trafi na sztandary naszej walki o sprostanie w globalnym wyścigu, jaki, niedostrzeżony zwykle przez polskich polityków, przebiega wysoko nad ich głowami.

Poszanowanie praw człowieka

Uważamy że ludzie mają prawo do godnego mieszkania, zaspokojenia głodu, a prawa człowieka są niezbywalne i nie mamy moralnego prawa ich naruszać. Jesteśmy zwolennikami przeprowadzania koniecznych zmian ogromnych gospodarczych bez naruszania praw człowieka, które to naruszenia miały miejsce dotychczas. Dostęp do edukacji i opieki zdrowotnej winien być zagwarantowany wszystkim obywatelom, natomiast kwestia tego w jakim stopniu ów dostęp winien być umożliwiony winna być przedmiotem debaty publicznej.

Narkotyki

Chcemy państwa które zdepenalizuje posiadanie i konsumpcję bardzo popularnych miękkich narkotyków, których dowiedziona szkodliwość jest nieporównanie mniejsza od szkodliwości narkotyków legalnych – tytoniu oraz alkoholu (casus marihuany). Bezcelowe jest karanie konsumentów miękkich narkotyków tylko za to że wybrali relatywnie najmniej szkodliwe używki.

Walka z rasizmem i nacjonalizmem

Chcemy państwa które aktywnie zwalcza rasizm. Chcemy, by państwo aktywnie przeciwstawiało się próbom dyskryminowania z życia publicznego i politycznego osób o innym niż polskie pochodzeniu etnicznym, i wszczynało przeciwko tym osobom postępowania o podżeganie do nienawiści rasowej, ucząc jednakże takie osoby niż strasząc karami.

Chcemy kraju, w którym politycy używający argumentów rasowych chcąc wyeliminować swoich politycznych przeciwników ze względu na ich niepewną, zaś swoją gwarantowaną czystość rasową, są publicznie napiętnowani jako rasiści. Chcemy kraju, w którym krytyka rasizmu i historia tego uprzedzenia jest wykładana w szkołach, które kształcą nieuprzedzone rasowo następne pokolenia. Uważamy rasizm i nacjonalizm (źle pojęty, przepełniony nienawiścią patriotyzm) za rzeczy godne potępienia. Uważamy narodowy socjalizm za szkodliwy ustrój gospodarczy, który najbardziej uderzy w tych którym w założeniu miał pomóc.

Walka z biurokracją

Chcemy państwa w którym są rządy prawa, ale prawa przejrzystego, nowoczesnego i możliwie najmniej skomplikowanego. Rządy prawa widzimy jako ochronę przed nadużyciem władzy przez rząd i tyranią większości wobec jednostek, i wymagamy by przede wszystkim sami rządzący je stosowali. Chcemy kraju w którym przepisy są ograniczone do niezbędnego minimum, i istnieje pewność że nie ograniczają one wolności działalności gospodarczej. To właśnie polskie zbyt restrykcyjne przepisy i prawa w dużej mierze obarczamy winą za niepowodzenie gospodarcze kraju i jego niewielką konkurencyjność na światowym rynku. Uważamy za konieczne stworzenie wielu kluczowych dla życia gospodarczego aktów prawnych zupełnie na nowo, oraz dokonanie krytycznego przeglądu istniejących przepisów pod kątem ich uproszczenia do niezbędnego minimum.

Wolność wyboru dla naszych potomków

Uważamy za kluczowe zachowanie dziedzictwa środowiska naturalnego pozostawionego przez naszych przodków dla przyszłych pokoleń. Zrównoważony rozwój argumentujemy tym, że nie znamy ceny, jaką przyszłe pokolenia zechcą płacić za środowisko naturalne, z tego powodu że z przyszłymi pokoleniami nie jesteśmy w stanie zawierać transakcji. Niemniej chcemy pozostawić przyszłym pokoleniom niezniszczone środowisko naturalne, a wraz z tym dać im wolność wyboru, która byłaby ograniczona jeśliby to środowisko było przez nas zniszczone.

Bezpieczny i ekonomiczny transport

Wiemy, że wolność jednostki kończy się w momencie gdy ogranicza ona wolność drugiej osoby. Dlatego też chcemy konsekwentnego programu poprawy bezpieczeństwa na drogach Polski, dziś jednych z najniebezpieczniejszych na świecie. Chcemy dać ludziom dobrze zorganizowany transport zbiorowy, tak aby umożliwić wolność wyboru środka transportu oraz zaoferować lepszą wolność podróżowania dla osób nieposiadających prywatnych środków transportu. Chcemy, by transport w Polsce był maksymalnie bezpieczny oraz nie był balastem dla podatnika, zarówno ten zbiorowy, jak i prywatny. Drogi winny być finansowane wyłącznie z opłat pobieranych od ich użytkowników, a użytkownicy uciążliwych dla otoczenia środków transportu winni pokryć także koszty zewnętrzne swej działalności (koszty hałasu i wypadków, koszty korzystania z powierzchni zatłoczonych miast, etc.).

Sprywatyzujmy LOT, rozbijmy na kilkadziesiąt mniejszych przewoźników i sprywatyzujemy monopole kolejowe, sprywatyzujmy porty lotnicze i morskie, rządowe linie żeglugowe. Umożliwmy wolną konkurencję na głównych liniach autobusowych kraju, na których nie występuje problem tzw. rynków płytkich (zbyt małego popytu, by mogła tam zaistnieć konkurencja kilku podmiotów).

Sędzia boczny

Chcemy dać ludziom nowoczesną, innowacyjną gospodarkę, w której państwo jest sędzią bocznym, a nie graczem. Chcemy państwa, w którym władza jest dzielona z ludźmi i są oni maksymalnie włączeni w procesy decyzyjne. Chcemy demokracji uczestniczącej zamiast demokracji totalitarnej, w której obrani przedstawiciele uważają że nie potrzebują konsultowania decyzji politycznych z wyborcami. Mamy nadzieję, iż w efekcie Polska była krajem do którego zjeżdżają się młodzi ludzie z całego świata by wiązać z nim swoją przyszłość, zamiast go pospiesznie opuszczać.

0

Instytut Liberalny

Statystyki lokuja poziom demokratyzacji Polski miedzy Panama a Meksykiem. Osiagamy poziom Brazylii. Odkrywamy inna rzeczywistosc niz znasz ja z mediów (których wlasciciele czesto maja istotny interes w trwaniu status quo)

42 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758