„Wiadomością o śmierci Petelickiego bardzo poruszony był również b. szef UOP gen. Gromosław Czempiński.
– Tak dalece wydaje mi się to nieprawdopodobne, że czekam [na wiadomość – red.], że coś innego się stało niż to, bo to jest dla mnie nieprawdopodobne. Potrzebuję trochę czasu, żeby dojść do siebie. Dla mnie jest to duży szok – powiedział Czempiński."
Bo jeśli ma ochronę to bym ją podwoił. Zwolnił dotychczasowych ochroniarzy. Bo mogą mu pomóc popełnić "samobójstwo". Zatrudnił nowych. W paru kancelariach prawnych nie tylko w Polsce bym zdeponował swoje wspomnienia. Z uwagą opublikować na wypadek śmierci. Ponieważ jest XXI wiek można pewnie też zrobić stronę internetową, która się uruchamia dopiero po popełnieniu "samobójstwa". To pewnie proste. Szczegóły techniczne zostawiam na boku.