Niemiecki sąd w Saarbrucken skazał na 2 lata imigranta z Syrii za próbę wyłudzenia 180 tysięcy euro od… Państwa Islamskiego.
Przybyły w 2014 r. z Syrii do Niemiec Hasan A. pracował jako fryzjer. Dążąc do poprawy swego statusu materialnego postanowił nawiązać kontakt z Państwem Islamskim. Za przeprowadzenie ośmiu zamachów, w których zginąć miało 1000 niewiernych zażądał od ISIS 180 tysięcy euro. W internecie trafił jednak nie na przedstawicieli terrorystów, ale na funkcjonariusza policji.
Dalej wiadomo – aresztowanie i proces. Sąd uznał, że Hasan A. nie miał powiązań z terrorystami ani też nie miał możliwości przeprowadzenia zamachów. W związku z tym niemiecki sąd uznał to za próbę wyłudzenia.
W sumie, to nawet logiczne. Wszak Al Capone też został skazany za szwindle podatkowe. Wygląda na to, że w Niemczech Państwo Islamskie bardziej niż służb specjalnych powinno się obawiać fiskusa. Za unikanie opodatkowania mają wyrok jak amen w pacierzu.