I Palikot zrobił „oczy kotka ze szreka” i odklepał w matę:)
I Palikot zrobił "oczy kotka ze szreka" i odklepał w matę:)
Nokaut przez wielkie "Ny" /że zacytuję wieszcza/:) Terlikowski mówił, Palikot sapał, machał, pocił się i krzyczał. /że ponownie zacytuję wieszcza: " Janusz to, Ty"!!!./
Terlikowski mówił, że na Krakowskim Przedmieściu byli Ludzie różni, młodzi, starzy, czy z dziećmi, że spokojna i piękna modlitwa była a Palikot – nabity ilością "na własny użytek" – puszcza pianę i krzyczy: "Kaczyński Lech i Jarosław doprowadzili do tej bezsensownej śmierci prawie 100 osób!" Zabrzmiało to tak, jakby stracił Janusz "niskie czoło z Biłgoraju", kontakt z rzeczywistością. Spokój i rozmowa o faktach prezentowane przez Pana Terlikowskiego doprowadziły Pana Janusza "Walikonia" do nazwania "NIKIM" Osób będących na Krakowskim Przedmieściu a samego współrozmówcę "walikoń posądził o skłonności psychopatyczne.
Uadek Palikota po KAKATO GERI:)