Bez kategorii
Like

Teraz Tusk będzie pożyczał poza sektorem finansów publicznych

12/11/2012
514 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

W resorcie skarbu trwają jednak prace nad powołaniem do końca tego roku spółki „Inwestycje Polskie”

0


 1. W resorcie skarbu trwają jednak prace nad powołaniem do końca tego roku spółki „Inwestycje Polskie”. Jej powstanie zapowiedział premier Tusk w tzw. II expose ale wyglądało na to, że to będzie martwy pomysł, ponieważ większość ekonomistów (nawet tych którzy sprzyjają rządowi), nie zostawiła an nim suchej nitki.

Przypomnijmy tylko, że „Inwestycje Polskie”, to spółka, której aktywami miałby być akcje spółek Skarbu Państwa lub środki finansowe pochodzące z ich sprzedaży. Ta spółka miałaby pożyczać pod ten majątek pieniądze na rynku komercyjnym i wspierać przy ich użyciu wybrane projekty inwestycyjne.

Oprócz tego Bank Gospodarstwa Krajowego miałby być wyposażony w aktywa pochodzące także z majątku spółek Skarbu Państwa, wartości około 10 mld zł. Ten właśnie bank w oparciu o część aktywów tych spółek (w postaci akcji ale także środków z ich sprzedaży), miałby wykreować do końca roku 2015 około 40 mld zł na inwestycje, które mają podtrzymać procesy inwestycyjne w kraju, gdy nie będzie na ten cel środków europejskich.

2.Ta koncepcja wygląda jednak ciągle na kompletnie nierealistyczną, zwłaszcza, że przez ostatnie kilka lat dokonywano wręcz drenażu spółek Skarbu Państwa z dywidendy, zabierając im od 6 do 8 mld zł rocznie i to już po opodatkowaniu go podatkiem dochodowym od osób prawnych.

Teraz spółki Skarbu Państwa, same mając problemy z pożyczeniem środków finansowych na rozwój, zostały wskazane przez premiera Tuska jako podstawa swoistej dźwigni finansowej stworzonej przez BGK i spółkę „Inwestycje polskie”.

Także projekt budżetu na 2013 rok potwierdza, że pomysły inwestycyjne premiera powstały w ostatniej chwili. W budżecie tym nie ma bowiem nawet śladu ekspansji inwestycyjnej zapowiedzianej przez premiera Tuska w II expose.

Ba zaplanowanie 5 mld zł przychodów z prywatyzacji, które posłużą do zmniejszenia deficytu budżetowego, a także aż 6 mld zł z dywidendy od spółek Skarbu Państwa, oznacza tak naprawdę dalszą wyprzedaż majątku narodowego i dalszy drenaż tych spółek.

Skoro wyraźnie zmniejszamy rozmiary tych aktywów poprzez wyprzedaż majątku, a także osłabiamy potencjał spółek Skarbu Państwa, poprzez wręcz grabież ich zysków w postaci dywidendy, to uczynienie z tego majątku podstawy do przyszłych inwestycji, jest pomysłem tylko i wyłącznie papierowym.

3. Ale ponieważ urzędnicy w resorcie skarbu przygotowują papiery pod rejestrację „Inwestycji Polskich” jeszcze w tym roku, to oznacza to, że Jan Krzysztof Bielecki (szef doradców premiera Tuska) wybrał już ludzi, którzy obejmą lukratywne posady, zarówno w zarządzie tej spółki jak i w jej radzie nadzorczej.

Nie wiadomo także jak na ten pomysł zareaguje także Komisja Europejska, która doskonale zdaje sobie sprawę, że minister Rostowski wyczerpał w zasadzie możliwości pożyczania na dużą skalę w ramach sektora finansów publicznych i dlatego rozpaczliwie poszukuje możliwości pożyczania na przedsięwzięcia o charakterze rozwojowym, poza tym sektorem.

Parę lat temu Rostowski przegrał spór z KE i Eurostatem o wyłączenie Krajowego Funduszu Drogowego, powołanego do finansowania dróg krajowych i autostrad z sektora finansów publicznych (wg przepisów krajowych jest on poza tym sektorem ale według unijnych jest liczony do deficytu i do długu sektora publicznego i w związku z tym jego zobowiązania w wysokości już blisko 45 mld zł doliczane są do naszego deficytu i długu).

Teraz także Komisja Europejska przedstawiła prognozę według której deficyt sektora finansów publicznych w roku 2012 nie tylko nie spadnie do 2,9% PKB jak twierdzi Rostowski ale wyniesie 3, 4% PKB i będzie wyższy od 3% PKB, także w 2013 roku.

Według KE także dług publiczny naszego kraju nie będzie spadał poniżej 55% PKB jak twierdzi Rostowski ale znacząco przekroczy 56% zarówno w 2012 jak i 2013 roku.

Niewykluczone, że pomysł pożyczania poprzez „Inwestycje polskie” zaprezentowany przez premiera Tuska, może zostać uznany za próbę swoistego „omijania” przepisów unijnych dotyczących sposobu liczenia deficytu sektora finansów publicznych i długu publicznego.

Ale lukratywne posady zostaną rozdane „kolegom” Skarbu Państwa i Platformy Obywatelskiej.  

0

kuzmiuk

Blog ekonomiczno-polityczny

555 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758