Bez kategorii
Like

Ten eliksir, ten narkotyk dni co za szybko mijają, sobie – urodzinowo

25/10/2011
340 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Wiersz – czy puzderkiem z hebanu jest, a może jak tremo zakurzone…?
Lecz zapewniam Was, wspomnienia są kufrem na strychu…

0


 

 
 
SZEŚĆDZIESIĄTKI
 
 
Z rekwizytami z jarmarków życia
Drepczą na Anioł Pański,
Podobne do cisów wokół kościoła.
 
Rozpisują partyturę modlitw:
Na okruch dla ptaka,
Na spacer i rozmyślania,
Na owoc i chryzantemę.
 
W październiku spadają owoce
 I zakwitają chryzantemy.
 
Nocą szeptają wdowie pacierze –
Unoszą się nitką babiego lata.
Nie anioły, nie dzierlatki, nie jaskółki.
 
W dzień opiekują się wnukami.
Ich dłonie tańczą piruety,
A każdy palec jest finezją dotyku.
 
W październiku spadają owoce
 I zakwitają chryzantemy.
 
Robią konfitury, smażą naleśniki.
Czekają w oknie. Naleśniki czerstwieją
Na porcelanowych talerzach.
 
W parku, kaczki przedefilują
Dumnie obok naleśników, wtedy
Wrócą do domu, zmyją dobroduszność.
            
A gdy dopadnie rozdęta samotność –
Biorą tabletki na zapomnienie.
 
W październiku spadają owoce
I zakwitają chryzantemy.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
0

Tatarka

"Ty który stwarzasz jagody królika z marchewka lato chrabaszczowe cien wielki malych lisci/.../ spraw niech poeci pisza wiersze prostsze od wspanialej poezji" -ks. Jan Twardowski"

188 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758