Telewizja ciekawsza niesamowicie

Wiele sie dzieje i nabiera tempa, coraz wiecej programów przykuwajacych uwagę i wychodzących naprzeciw wolności obyczajów. Witamy przed telewizorem całe nasze postępowe społeczeństwo otwarte.

W najnowszym programie "Zrób Loda" w szranki z Pania Kasią, obywatelką walczącą o wstrzymanie eksmisji z mieszkania po babci, której przydzielono Kubę Wojewódzkiego stanęły: znana i lubiana Kora Jackowska (na Stefanie Niesiołowskim), mistrzyni sprzed miesiąca Magdalena Środa (na Januszu Palikocie) oraz Janina Paradowska (na Bronisławie Komorowskim) – co za zaszczyt. Zasady wszyscy znają, partnerzy uczciwie przez zawodniczki wylosowani, zbliżenie kamer na ich twarze, miejsca intymne dyskretnie zaczernione. Pary na zmianę prowadzą wesołą i pikantną rozmowę ze sobą. Każda ma na to pięć minut. Pierwszy gotowy partner podnosi rękę, minuta przygotowania i czas start. Autentycznosć orgazmu potwierdza ciśnieniomierz. Do wygrania prestiż i rozgłos we wszystkich mediach, a w przypadku Pani Kasi nagroda głowna: odstapienie od egzekucji dłużnika – ufundowana przez firmę Kruk.

Przypominamy, że w przypadku pobicia przez inne uczestniczki rekordu Moniki Olejnik (52,3 s.) Pani Kasia także zainkasuje nagrodę.

Kamil Durczok zapowiada audiotele pt.: z kim z uczestników najchętniej wypaliłbyś jointa w zacisznym miejscu.

Sam turniej poprowadzi jak zwykle Filuterna Frytka w bieliźnie.

Emocje siegają zenitu, bo uczestnicy zacni i popularni, a sprawa ważna. Można pomóc i nasz program już pomógł kilku osobom. Przypominamy najwspanialsze: Anna Grodzka zwyciężyła wózek inwalidzki dla kolegii pokrzywdzonego w kraksie platform obywatelskich w Paradzie Równości, Beata Tyszkiewicz w pięknym stylu wywalczyła głowną rolę w serialu Galerianki 3 dla młodziutkiej koleżanki z branży chorej na AIDS (zapewniając jej środki na leczenie przez kolejne 2 lata), Pani Monika co ma cud urodę, sam wywalczyła sobie zwolnienie z aresztu za prowadzenie skrajnie prawicowego bloga 5 lat temu, tym samym dystansując się od błędów z młodości i oczywiście niezapomniana Monika Olejnik (ha i jak teraz wyglądają Ci co dokuczali jej, że sobie nie poradzi bez diastemy?) która wygrała wycieczkę dla dzieci z domu opieki nad pokrzywdzonymi przez rodziny katolickie. Jak pamietamy fundatorem był obecny dzisiaj między nami tu Pan Janusz.

Kamil na rolkach, gładko jak po stole, podpływa do pierwszego rozmówcy:

– Panie Premierze, widzimy, że oprócz pięknego gestu sprzed miesiąca dziś postanowił pan wziąć udział czynnie w naszej, jakże potrzebnej imprezie harytatywnej?

– Oczywiście. Nie zapominajmy jednak, że "Zrób Loda" także wspaniałe szoł telewizyjne, świetna rozrywka dla obywateli istniejąca tylko dzięki naszym inicjatywom ustawodawczym przez ostatnie 4 lata. Bez postępu i wolności nie byłoby tej radości!!!

– A przy tym pomagamy…

– Tak pomagamy, bo trzeba pamietać, że system wprowadzony kiedyś przez ciemnogród ma swoją bezwładność i jakżeby Premier naszej ważnej prowincji nadwiślańskiej, czy siedzący koło mnie Prezydent drugiej kadencji mieli sie nie włączyć w pomoc pokrzywdzonym/

– Dziękuję za rozmowę i powodzenia.

– Dziekuję. Mówiąc rubasznie wszystkie moje asystenki z kancelarii trzymają za mnie kciuki. 52 sekundy to mało ale może się uda, wierzę w panią etyk.

Podejdziemy teraz do Tomasza Raczka. – Na kogo pan stawia? Oczywiście jest to pytanie retoryczne… haha

– Kuba jest znakomicie przygotowany. Od czasu jego słynnego bo lekko przedwczesnego coming outu – bo nie miał jeszcze wtedy na oku żadnego partnera – zgłosiłem się od razu i od razu zacząłem go namawiać na ten teleturniej. 9 milionów obywateli przed telewizorem potrafi wprawdzie ztremować ale stawiałem Kubie to i wiem, że mogę takze dzisiaj na niego postawić. Co prawda to tylko gra i nic się nie stanie jak się nie uda – nie martw sie Kubuś, krzywych klusków w domu nie będzie ale dobrze by było dla Pani Kasi gdybyś wygrał. 50 sekund może jednak nie paść.

– Dziekujemy, porozmawiamy jeszcze z Pierwszą Partnerką.

– Dziękuję panie redaktorze, wolę zdecydowanie to nowe określenie niż seksistowska "Pierwsza Dama" kojarząca się z jakąś zmorą na zamku.

– No tak, wprawdzie to była "biała dama" ale nowy, poprawny tytuł rzeczywiście juz nie zawiera takich moherowych skojarzeń. Mąż da radę?

– Oj, Bronek zawsze daje radę. Od czasu wprowadzenia bankietów trójkątnych na które zapraszamy dyplomatów z Unii Europejskiej po prostu odkrywam męża na nowo. Aż dziwne, że przez tyle lat daliśmy sie uciskać siermiężnej, katolickiej obyczajowości. Dziś na szczęście jest inaczej i z pełną swobodą oraz w świetle jupiterów możemy sobie pomagać wzajemnie. I mój mąż, jak prawdziwy mąż stanu zawsze widzi swoje miejsce tam gdzie jego pomoc jest komuś pilnie potrzebna. Poza tym… co tu ukrywać… lubimy się z panią redaktor.

– To trzymamy kciuki. Nasze szoł czas zacząć. Ja spadam jak sraka w pokrzywy, a na scenę zapraszam wszędobylską Frytkę. Biegnie, biegnie gdzieś od kogoś z ostatniego rzędu. Wytrzyj sobie usta ha ha ha, a publiczność poprosimy jak zwykle o aplauz.

Pamietacie co macie krzyknąć?!!!

ZRÓB LODA! ZRÓB LODA! ZRÓB LODA! ZRÓB LODA!