Kiedyś Szwajcaria kojarzyła się z bankami, zegarkami i czekoladą.
Także z neutralnością i demokracją bezpośrednią. Niestety dziś tajemnice banków szwajcarskich można kupić, zegarkami rynek zarzucili Chińczycy, a czekolada, hmm, została na osłodę…
Od wczoraj Szwajcarię odwiedzają "klubowicze" zrzeszeni w Klubie Bilderberg i zdaje się , że to oni właśnie z zasady dziel i rządź uczynili swoje codzienne zajęcie.
"W wyniku trwałej globalnej presji wywieranej na jej ukochaną tajemnicę bankową, Szwajcaria zawarła porozumienia z Wielką Brytanią i Niemcami. Zmusza ono banki do płacenia podatku z mocą wsteczną od niezadeklarowanej gotówki. Inne europejskie kraje mogą wkrótce zrobić to samo. (…)
Około 250.000 Niemców unikających podatków i ukrywających pieniądze w Szwajcarii już skontaktowało się z władzami podatkowymi. Oprócz samych podatków będą musieli zapłacić odsetki.
To jednak likwiduje ryzyko wyroku więzienia w razie złapania." <<całość tu>>
Takie rewelacje ogłaszały media zaraz po złamaniu szwajcarskich bankierów. Jak łatwo policzyć owe 250 tysięcy Niemców to 0,3 procenta wszystkich obywateli RFN. Ale dyscyplina jest. Strach zasiany. Infromacja poszła w świat.
Żeby dopełnić dzieła ogłoszono światu, że istnieje możliwość kupna danych bankowych i kanclerz Merkel chętnie taką listę kupi za 2,5 miliona euro. Szwajcarskich bankierów złamano podwójnie.
Nad szwajcarską demokracją i neutralnością także wiszą chmury. W krążącym w sieci wywiadzie z jednym ze szwajcarskich bankierów możemy przeczytać:
"Czy według ciebie spotkanie Bilderbergów w St Moritz ma wartość symboliczną? Ponieważ w 2009 roku byli w Grecji, w 2010 w Hiszpanii, i zobacz co się stało w tych krajach. Czy to znaczy, że Szwajcaria może spodziewać się czegoś złego?
Tak. Dla nich Szwajcaria jest jednym z najważniejszych krajów, gdyż tam jest tak dużo kapitału. Spotykają się tam, ponieważ poza innymi rzeczami, chcą zniszczyć wszystkie wartości, na których opiera się Szwajcaria. Dla nich stanowi przeszkodę, że nie jest w UE i nie ma euro, nie jest całkowicie kontrolowana przez Brukselę itd. Odnośnie wartości, nie mam na myśli dużych szwajcarskich banków, ponieważ one już nie są szwajcarskie, większością z nich kierują Amerykanie. Ja mówię o prawdziwym szwajcarskim duchu, który miłują i podtrzymują zwykli ludzie.
Pewnie, ono ma wartość symboliczną, jak powiedziałeś, w przypadku Grecji i Hiszpanii. Ich celem jest to, by tworzyli rodzaj ekskluzywnego klubu elitarnego, mającego całą władzę, a wszyscy inni mają być biedni i zrujnowani.
Czy według ciebie celem Bilderbergów jest stworzenie rodzaju dyktatury globalnej, kontrolowanej przez wielki korporacje światowe, gdyby już nie istniały suwerenne państwa?
Tak, i Szwajcaria jest jedynym miejscem, jakie zostało z bezpośrednią demokracją, i stanowi dla nich przeszkodę. Wykorzystują szantaż „zbyt duży by upadł” jak w przypadku UBS, by zadłużyć nasz kraj, tak jak zrobili z wieloma innymi. W końcu może w Szwajcarii chcą zrobić to samo, co zrobili w Islandii, zbankrutować wszystkie banki i kraj.
I wprowadzić ją do UE?
Oczywiście. UE jest pod żelaznym uściskiem Bilderbergów." Całość trzeba przeczytać <<TU>>
I całkiem możliwe, że wszystko to tylko "spiskowa teoria", ale Executive Order11110 był faktem, a potem była spiskowa teoria o przyczynach zamachu na JFK
Obserwujmy Szwajcarię!
"Rzadko pisze, sporo komentuje. Kocham wolnosc - wydaje mi sie, ze umiem z niej korzystac :) "Moja wolnosc to zaden Twój grzech"