Zawłaszczanie. Słowo to ostatnio zrobiło sporą karierę pompowane do niemożliwości przez wszystkich, którzy mają podobno monopol na jedyne słuszne poglądy i ideologie.
Oczywiście stroną zawłaszczającą jest zawsze tylko szeroko rozumiana prawica, która zawłaszcza rzekomo wszystko. Święta narodowe i kościelne, wydarzenia i postaci historyczne, tzw. przestrzeń publiczną. Kiedyś też zawłaszczyła media, które szczęśliwie zostały jej odebrane i przynajmniej na rynku medialnym panuje już prawie jedynomyśl polegająca na tym, że "spierają" się tam ludzie o tak różnych poglądach jak Lis, Wołek, Żakowski i Wielowieyska. Oczywiście słowo to noszące negatywne konotacje jest swego rodzaju wytrychem mającym uciszyć na siłę inne poglądy niż lewicowe, czyli czersko-wietnicze. Jednym słowem czego prawica nie zrobi to jest zawłaszczanie. Prawica ma siedzieć w kruchcie i ewentualnie iśc na mszę albo procesję. Na ulicach mogą manifestować swe poglądy jedynie wesołkowie z piórami w …..ch, ich koleżanki o niskich głosach i zawsze krzywo ściętych grzywkach, feministki, radośnie i pokojowo rozbrykane chłopaki z antifopodonych organizacji, wyznawcy eurokołchozu i komuniści oraz lewica, ale tylko 1 maja. To byłby spełniony sen naszych nadludzi europejskich. Sen o wielości poglądów politycznych i postaw jakoś dziwnie przypominający zamordyzm bo zakazujący innych postaw niż oni wyznają. Jednakże ta wredna prawica nie rozumie, iż ma siedzieć cicho i nie ma prawa do np. organizowania manifestacji. Wyłażą więc wredoty i mohery jedne na ulice. Skandują te swoje nienawistne i niepoprawne politycznie hasła. O "Rotę" w niedzielę śpiewali. Więc postępowe środowiska muszą im wytłumaczyć co czyni radiowa emanacja GW, że "Rotę" to napisała Maria Konopnicka, która była podobno lesbijką i jest rzekomo ikoną ruchu LGBT.
www.tokfm.pl/Tokfm/1,103088,12849107,_Narodowcu__czy_wiesz__ze_spiewajac__Rote______Obrazek.html
Piszę, że rzekomo bo wybaczcie jako niepostępowy i zacofany heteryk nie znam ikon LGBT. Widzę tu jednak coś co mi brzydko pachnie straszliwym i przeklętym słowem zawłaszczanie. Bo też, czy wzięcie sobie na sztandary Marii Konopnickiej przez LGBT nie jest zawłaszczeniem tej postaci? Nie jest spłaszczeniem wielkiej pisarki do tylko jednego apektu jej życia? Ba dodatkowo jest co najmniej naciągane, gdyż tak do końca to nie wiadomo kogo Konopnicka tak naprawdę wolała. Kobiety, czy mężczyzn.
pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Konopnicka#M.C5.82odo.C5.9B.C4.87_i_pocz.C4.85tki_tw.C3.B3rczo.C5.9Bci
Natomiast jedno jest pewne, że środowiska LGBT oraz nosząca ich na sztandarach współczesna lewica muszą na siłę budować mit i legendę oraz swoistą świecką religię wokół wesołków płci wszelakiej. A jak się coś takiego między innymi robi? Ano udowadnia się nawet na siłę, że znane postaci z wszelakich dziedzin były homo. W związku z tym możemy spodziewać się jeszcze niejednego wciągnięcia na sztandary LGBT Ygrekowskiej, czy Iksowskiego bo rzekomo byli homo. Oczywiście wszystko szczegółowo "udowodnią" badaczki i badacze z dziedzin gender i querr, które z nauką mają tyle wspólnego co krzesło z krzesłem elektrycznym. Bo przecież jak ktoś przystępuje do pracy z góry narzuconą tezą i patrzy na wszystko przez pryzmat ideologii to zawsze coś tam znajdzie dla "udowodnienia" swych teorii.
I kto wie, czy o ile świat nie otrzeźwieje z tych genderowo-queerowych fantazmatów za 100 lat taki Kazik Staszewski np. nie zostanie wciągnięty na tęczowe sztandary bo przecież śpiewał "Maciek ja tylko żartowałem …. "
www.tekstowo.pl/piosenka,kult,maciek_ja_tylko_zartowalem.html
Zresztą czemu sam Staszewski? Cały Kult od razu w końcu wykonywali tę piosenkę jako zespół.
Ot to tylko taki przykład jak działa w praktyce aparat badawczy genderowo-qeerowy. A, że przykład łopatologiczny jest? Wybaczcie jaka "nauka" taka łopatologia.