Według zasady „jak uciekać to jak najdalej” Tusk wybrał się wraz z Madame na nasiadówkę do dalekiej Socjalistycznej Republiki Laosu. Było wesoło, jak to widać na zdjęciach. Kiedy Tusk wróci do Polski, polemika o trotylu już ucichnie i będzie spoko.
W dalekim Laosie odbyła się nasiadówka Europa-Azja: http://www.asem9.la/
Europę reprezentował min. zdecydowany europejczyk Donald Tusk wraz z Madame. Podczas kiedy Tusk siedział przy stole, Madame zwiedzała buddyjskie świątynie i targi rzemiosła ludowego. Tusk wygłosił podobno referat o kryzysie w Europie i spotkał się na tzw.speed datingu z rożnymi osobistościami.
Niestety Tusk nie poleciał Boeingiem LOT-u z kapitanem Wroną, a szkoda bo mieliśmy możliwość zaistnienia w Azji. Brawurowe lądowanie bez podwozia na lotnisku w Vientiane przysporzyłoby LOT-owi dużo darmowej reklamy.
Laos jest rządzony przez komunistów od 1975 roku, po wcześniejszym okresie okupacji przez postępowych komunistów z Wietnamu. W zeszłym roku służby Laosu zamordowały cztery Chrześcijanki z prześladowanej mniejszości Hmong. Dwie z nich wcześniej zgwałcono. Tym którzy przeżyli, pozabierano egzemplarze Biblii. Hmongowie uciekają tysiącami do sąsiedniej Tajlandii.
Większość krajów w tym kącie Azji jest rządzona przez wojskowe kliki i cywilnych kleptomanów. Przewroty, zamachy stanu i porachunki są na porządku dziennym. Miejscowi politycy i generałowie są na pewno ciekawi jak to się robi w Europie.
Nasiadówki są więc dobrą okazją do owocnej wymiany zdań i doświadczeń.
Trotyl, srotyl: Tusk i Medwiedew szutki sobie opowiadali wczoraj w Laosie
Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wplywie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polske -- czytaj cala prawde calodobowo -- na www.wsi24.pl oraz Facebook / Goodbye ITI -- i mysl samodzielnie, bez TVN24 !!