JAKUB BERMAN TAJNY REFERAT CZ. II
Są to kadry budowniczych Polski – tzn. zgodnie z projektem Politbiura – fachowcy ci obsadzać będą najważniejsze dziedziny życia w Polsce, a ogół Żydów będzie rozlokowany głownie w centrach kraju.
Stara polityka żydowska zawiodła. Obecnie przyjęliśmy nową, zespalającą cele narodu żydowskiego z polityką ZSRR. Podstawową zasadą tej polityki jest stworzenie aparatu rządzącego, złożonego z przedstawicieli ludności żydowskiej w Polsce.
Każdy Żyd musi mieć świadomość, że ZSRR jest wielkim przyjacielem i protektorem narodu żydowskiego, że jakkolwiek liczba Żydów w stosunku do stanu przedwojennego uległa olbrzymiemu spadkowi, to jednak dzisiejsi Żydzi wykazują większą solidarność. Każdy Żyd musi mieć wpojone to przekonanie, ze obok niego działają wszyscy inni, owiani tym samym duchem prowadzącym do wspólnego celu.
Kwestia żydowska jeszcze jakiś czas będzie zajmowała umysły Polaków, lecz ulegnie to zmianie na naszą korzyść, gdy zdołamy wychować choć dwa pokolenia polskie.
Według danych wojewódzkiego Komitetu Żydowskiego na terenie Śląska Górnego i Dolnego jest obecnie ponad 40.000 Żydów. Około 15.000 Żydów ma być zatrudnionych w osadnictwie. Powiat Rychbach (Dzierżoniów) i Nysa są przewidziane do tych celów. Akcja osadnicza jest finansowana z żydowskich funduszy zagranicznych i państwowych.
Żydzi celowo tworzą nową, choć chwilowo nieznaczną koncentrację elementu żydowskiego, kładąc podwalinę pod zawód rolnika i robotników przemysłowych.
Jest to budowanie podłoża szerszych celów politycznych.”
Polak, który wykradł i opublikował stenogram referatu Bermana, został skazany na karę śmierci, zmienioną w drodze łaski na karę dożywotniego więzienia.
Tekst TAJNEGO REFERATU TOW. JAKUBA BERMANA jest przedrukiem z książki „O Narodowych Siłach Zbrojnych ” płk. dypl. Stanisława Żochowskiego, byłego Szefa Sztabu Dowództwa Sił Zbrojnych. Wyd. Retro, Lublin, 1994.
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych – organ wykonawczy Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w zakresie planowania i dowodzenia wojskami operacyjnymi Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej – polskimi kontyngentami wojskowymi oraz innymi wydzielonymi jednostkami wykonującymi działania w ramach operacji wojskowych poza granicami Polski (operacje reagowania kryzysowego).
Decydujące znaczenie dla sytuacji w stalinowskim Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego miał fakt, że głównym i niekontrolowanym przez nikogo w Polsce nadzorcą bezpieki w Biurze Politycznym KC PPR, a później Biurze Politycznym KC PZPR był żydowski komunista Jakub Berman, niezwykle dynamiczny i bardzo inteligentny „morderca zza biurka”.
To on był też faktycznie osobą „numer jeden” w komunistycznym establishmencie w Polsce, „szarą eminencją” ówczesnej władzy, spychając w cień dużo mniej inteligentnego i bezbarwnego Bieruta.
A przede wszystkim posiadając dużo lepsze od niego kontakty na Kremlu, w odróżnieniu od rządzącego Węgrami krwawego Mátyása Rákosiego, (właściwie Mátyása Rosenfelda) – węgierskiego komunistę pochodzenia żydowskiego i sekretarza generalnego Węgierskiej Partii Robotniczej.
Berman nie pchał się jednak na czołowe stanowisko w Polsce. Jak później wyznał w rozmowie z Teresą Torańską (por. jej książkę „Oni”):
„Zdawałem sobie jednak sprawę, że najwyższych stanowisk jako Żyd, objąć, albo nie powinienem, albo nie mógłbym (…). Faktyczne posiadanie władzy nie musi wcale iść z eksponowaniem własnej osoby. Zależało mi, żeby wnieść swój wkład, wycisnąć piętno na tym skomplikowanym tworze władzy, jaki się kształtował, ale bez eksponowania się. Wymagało to naturalnie pewnej zręczności”.
Wycisnął rzeczywiście straszne piętno na wszystkim, czym kierował, będąc głównym dysponentem krwawych bezpieczniackich rozpraw z narodem polskim.
Dysponując potężnymi dźwigniami władzy był od początku bezwzględnym rzecznikiem stosowania polityki „twardej ręki”. Już jesienią 1945 roku mówił:
„(…)Należy utrzymać silną rękę nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz w stosunku do administracji, członków partii itp. Twarda ręka w bezpieczeństwie może wiele pomóc(…)”.
Inspirował maksymalne stosowanie przemocy wobec PSL-owskiej opozycji, bez przebierania w środkach. W wystąpieniu na posiedzeniu Biura Politycznego KC PPR bezpośrednio po skrajnym zafałszowaniu przez komunistów wyborów ze stycznia 1947 roku mówił:
„(…)Zmobilizowałem wszystkie siły nacisku moralnego i fizycznego . Gdyby świat dowiedział się o prawdziwych wynikach wyborów na całym obszarze Polski, przypuszczono by na nas atak (…)”.
Berman ponosi zdecydowanie największą odpowiedzialność za krwawy terror doby stalinizmu w Polsce, który nadzorował przez „swoich” ludzi, w bezpieczniackim syndykacie zbrodni, stalinowskich zbrodniarzy, głównie:
Romana Romkowskiego, (właściwie Nasiek (Natan) Grinszpan-Kikiel vel Natan Grünsapau–Kikiel, Feliks, Ernest, Jaszka)– żydowskiego działacza komunistycznego, generała brygady bezpieczeństwa publicznego Polski Ludowej,
Józefa Różańskiego , (właściwie Józefa Goldberga, po wojnie używającego imienia Jacek, jak i Józef) – prawnika, żydowskiego oficera NKWD i MBP, posła na Sejm Ustawodawczy,brata Jerzego Borejszy,
Anatola Fejgina – żydowskiego działacza komunistycznego, wysokiego funkcjonariusza aparatu bezpieczeństwa PRL.
Berman koordynował przygotowania setek procesów politycznych, prześladowania kilkusettysięcznej rzeszy członków Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i Narodowych Sił Zbrojnych oraz bezwzględną, systematyczną walkę z Kościołem. Dyrektorom departamentów w MBP wielokrotnie zarzucał, że nie doceniają „roli kleru w dywersji przeciw naszej partii”.
W przemówieniu na radzie partyjnej w marcu 1949 roku akcentował, że centralnym zagadnieniem jest rozwój agentury bezpieczeństwa, którą trzeba rozbudowywać z całym uporem.
Zdecydowanie zwalczał jakiekolwiek próby uwzględnienia narodowej specyfiki w polityce PPR, szczególnie ostro przeciwstawiając się tego typu przejawom w działalności Władysława Gomułki.
Należał do głównych rzeczników rozprawy z gomułkowszczyzną, atakując ją jako niebezpieczne „odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne”. Po sfabrykowanym procesie byłego komunistycznego ministra spraw wewnętrznych Laszló Rajka i straceniu go jako rzekomego „agenta Tito”, wystąpił na naradzie w KC PZPR solidaryzując się z katami Rajka i zapowiadając szukanie „polskich Rajków”.
Prowadził konsekwentną politykę sowietyzacji i rusyfikacji polskiej kultury, dążąc do wytrzebienia polskiego narodowo-katolickiego sposobu myślenia. Ze względu na równoczesne łączenie przez Bermana nadzoru nad bezpieczeństwem i kulturą popularne stało się cyniczne powiedzenie, że odtąd w malarstwie dopuszczone będą wyłącznie trzy kierunki:
„fornalizm, ubizm i represjonizm”.
Realizując za parawanem systemu komunistycznego skrajnie szowinistyczną politykę żydowską i tępiąc najlepszych polskich patriotów, nie zważał na konkretne zasługi represjonowanych w akcji ratowania Żydów. Bardzo wymowny pod tym względem był taki oto dialog Teresy Torańskiej z Jakubem Bermanem:
Torańska: – A zamykanie? Na przełomie 1948/1949 aresztowaliście członków AK-owskiej Rady Pomocy Żydom „Żegota”.
Berman: – No tak, objęło się szeroką gamą wszystkie organizacje związane z AK.
Torańska: – Proszę pana! UB, w którym wszyscy, lub prawie wszyscy dyrektorzy byli Żydami, aresztuje Polaków za to, że w czasie okupacji ratowali Żydów, a pan twierdzi, że Polacy są antysemitami, nieładnie.
Berman: – Źle się stało. Na pewno źle się stało (T. Torańska „Oni”, wyd. podziemne „Przedświt”, Warszawa 1985, s. 237).
Usunięty w maju 1956 r. z kierownictwa partii i rządu, ostatecznie uniknął jakiejkolwiek kary (poza usunięciem go w maju 1957 r. ze składu KC i partii). Przez wiele lat spokojnie pracował jako recenzent-konsultant w redakcji historycznej partyjnego wydawnictwa “Książka i Wiedza”. Co więcej, ten największy zbrodniarz PRL-owski za rządów gen. Jaruzelskiego w grudniu 1983 roku został odznaczony w Sejmie Medalem Krajowej Rady Narodowej.
Nawet po dziesięcioleciach, Berman, krwawy morderca zza biurka, nie odczuwał żadnych wyrzutów sumienia za zbrodnie popełnione na Polakach przez Żydów. Przeciwnie, dalej oskarżał Polaków o antysemityzm.
Według Lebiediewa: „Bierut był całkowicie izolowany przez Bermana, Minca i Zambrowskiego, którzy w rzeczywistości sprawowali władzę i podejmowali kluczowe decyzje”.
I ten fakt sowiecki ambasador uważał za wielce niepokojący, ponieważ „tacy kierowniczy działacze polscy jak Berman, Minc i Zambrowski nie uwolnili się od przesądów nacjonalistycznych”.
Lecz w tym przypadku bynajmniej nie chodziło o nacjonalizm polski. Według Lebiediewa przywódcą tej grupy był Jakub Berman.
Ten cytat pochodzi z tajnego raportu ambasadora ZSRR w Polsce Wiktora Lebiediewa do Wiaczesława Mołotowa z 10 lipca 1949 roku.
Literatura, źródła, cytaty:
TAJNE PRZEMÓWIENIE JAKUBA BERMANA(2008)
http://www.historycy.org/index.php?show-topic=7664 ZA ALINA CAŁA „ŻYD – WRÓG ODWIECZNY” „ANTYSEMITYZM W POLSCE I JEGO ŹRÓDŁA” STR. 787
Bogdan Musiał, Moskwa wybiera Bermana, Rzeczpospolita, 18 kwietnia 2009
http://forum.dlapolski.pl/viewtopic.php?t=926
http://www.jerzyrobertnowak.com/
http://polonuska.wordpress.com/
http://pl.wikiquote.org/wiki/Jakub_Berman
http://www.aferyprawa.eu/Artykuly/Tajne-przemowienie-Jakuba-Bermana-do-zydow-w-Polsce-2207
TEKST UKAZAŁ SIĘ W „WARSZAWSKIEJ GAZECIE” 22 MARCA 2003 R.
2 komentarz