Wszyscy dziś jak mantrę powtarzają: „Mamy Erę Gospodarki Globalnej”. I mają rację! Socjaliści nie chcą tylko z tego wyciągnąć wniosków
Kwiaty z Chin mogą dotrzeć do Polski w takim samym czasie, w jakim przed wojną docierały do Krakowa z Alwerni. Bilet lotniczy z Krakowa do Edynburga kosztuje mniej, niż nocna taksówka z Balic na Wolicę.
I znakomicie!
Socjaliści nie chcą tylko z tego wyciągnąć wniosków.
Śp.Jan Emeryk Dalberg, I lord Acton, UDOWODNIŁ przeszło sto lat temu, w eseju „O narodowości”, że każdy socjalizm musi się skończyć narodowym socjalizmem. Bo gdy angielski socjał mówi o równości – to nie ma na myśli tego, by Anglik zarabiał tyle samo, co Chińczyk. A jeśli wszyscy Anglicy będą zarabiali tyle samo – i wszyscy Chińczycy tyle samo – to powstanie potworny konflikt narodowy. Dziś go nie ma – bo ani w Chinach, ani w Anglii nie ma równości i w konsekwencji wielu Chińczyków zarabia znacznie więcej, niż wielu Anglików…
Otóż euro-socjaliści chcą utworzyć w’okół Europy linię Maginota. By chronić wysokie zarobki robotników w Europie. A to jest w dobie gospodarki globalnej niemożliwe!
Powiedzmy jasno: obroną przed tanimi produktami z Chin jest to, by robotnik w Polsce zarabiał tyle, co w Chinach!
I towary kosztowały tyle, co w Chinach.
Ten robotnik kupi ich wtedy WIĘCEJ, niż teraz. Czyli: będzie miał się LEPIEJ!
A teraz płaci mega-podatki na linię Maginota!
Jest pewien minus takiego rozwiązania: bardzo wielu ludzi nie byłoby stać na luksusowe towary produkowane w krajach, które jednak schronią się za linią Maginota.
Wszelako ta linia Maginota musi wcześniej lub później runąć…
=====
PS. Dziś w Szczecinie pod siedzibą ZUS przy ul. Matejki 22 odbył się protest przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego. Relacje nahttp://korwin-mikke.blog.onet.pl/