HYDE PARK
Like

Tajemnica świecących plam na Ceres

19/05/2015
1360 Wyświetlenia
3 Komentarze
3 minut czytania
Tajemnica świecących plam na Ceres

Sonda Dawn jest niewątpliwie szczytowym przykładem osiągnięć współczesnej technologii. Równocześnie jest to też przygnębiający przykład marazmu, zacofania i prymitywizmu myślenia współczesnych „naukowców”.
Co do pierwszego stwierdzenia to nie trzeba się tu dużo rozpisywać. Wiedzę jaką już teraz zdobyliśmy dzięki tej sondzie nie można przecenić.
Dlaczego uważam jednak że nauka zawiodła w tym przypadku na całej linii?

0


Neues Bild

 

Przyczyną tego jest obserwacja dwóch intensywnie świecących obszarów na północnej półkuli tej karłowatej planety.
Znajdują się one w obrębie kaldery o średnicy ok. 92 km i wbrew pierwszym doniesieniom nie są to obszary jednorodne, ale zbudowane są one z drobniejszych struktur.

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,404118,sonda-dawn-weszla-na-orbite-wokol-planetoidy-ceres.html

Ich intensywne świecenie w porównaniu z czernią obszarów sąsiednich stanowi dla „nauki” nieprzyjemną niespodziankę. Po raz kolejny nasi „herosi nauki” stoją przed zadaniem przerastającym niepomiernie możliwości ich kurzych móżdżków.
Oczywiście próby wytłumaczenia przyczyn tego zjawiska odpowiadają dokładnie intelektualnemu poziomowi ich „tforcuw” i zapierają wprost dech swoim prymitywizmem.
Albo mają być to przejawy obecności lodu na powierzchni tej planetki, (oczywiście w tym przypadku podkładają sobie sami nogę bo w warunkach panujących na Ceres lód nie może istnieć, przynajmniej według ich durnowatych teorii) albo, żeby ten problem obejść i sprawę zachachmęcić, halucynacją coś o wypływie soli z wnętrza planety, pozostawiając oczywiście problem jej obecności przyszłym pokoleniom badaczy, albo lepiej powiedziawszy bajkopisarzy.

Tymczasem sprawa jest tak prosta jak za przeproszeniem ….. Pisałem już o tym zresztą wielokrotnie przytaczając przykłady tego zjawiska nie tylko na powierzchni komet

http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2014/09/wszystkie-barwy-czerni.html

ale również jego obecność na Marsie

http://pogadanki.salon24.pl/441696,o-kolorach-na-marsie-i-innych-lgarstwach-fizykow

i co zapewne zaskoczy wielu również na Ziemi.

http://pogadanki.salon24.pl/438199,kobaltowy-blekit-gor-lodowych

Po prostu na Ceres mamy do czynienia z przejawem świeżego wulkanizmu, gdzie magma która wypłynęła na powierzchnię ma jeszcze wiele cech materii z wnętrza planetki w postaci minerałów wykrystalizowanych głęboko we wnętrzu planetki tuż przed jej zastygnięciem,. Oznacza to, że atomy tej materii mają jeszcze zdecydowanie większą częstotliwość oscylacji własnych i re-emitują pochłaniane przez nie fotony światła słonecznego w spektrum które kamery sondy Dawn są w stanie zarejestrować. Po upływie czasu powierzchnia tej magmy ulegnie stopniowej przemianie i coraz większa część atomów tych minerałów zmniejszy częstotliwość oscylacji własnych dopasowując ją do panujących na powierzchni planetki wartości Tła Grawitacyjnego. W efekcie coraz większa część spektrum tych re-emitowanych fotonów będzie przechodzić w zakres dalekiej podczerwieni i jasność takich obszarów ulegnie zmniejszeniu.

Na powierzchni Ceres widzimy cały szereg przykładów tego zjawiska w formie obszarów mniej lub bardziej jaśniejszych od otoczenia.
Świadczy to o intensywnej działalności wulkanicznej na Ceres związanej z koniunkcjami tej planetki z Jowiszem.

Niedługo sonda Dawn obniży swoją orbitę i ciekaw jestem jakie kolejne durne wymówki znajdą te cymbały „naukofcy”.

0

I.C http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de

88 publikacje
19 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758