Bóg w zakurzonym chodzi dziś ubraniu…
Bóg w zakurzonym chodzi dziś ubraniu
pot z czoła ściera spracowaną dłonią
przy polnych drogach szeregami wierzby
sękate głowy gdy je mija kłonią…
patrzy z zadumą na morze zieleni
na dłoni waży ziarna tajemnicę
ten dla którego stworzył krągłość ziemi
odszedł od Niego skrywając źrenice…
w dróg poplątanych polskie krajobrazy
czas nas układa głazami przy drogach
i czasem tylko któryś z nich zapłacze
gdy z nagła dotknie tajemnicy Boga…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid