Ubawiłam się, nie powiem. Tak zwany śmiech przez łzy. Pierwsze, co mnie ubawiło przez łzy wielkości grochów, to Orzeł Może. Wszystko zaczęło się od tego, że nadszedł piątek i z racji kiepskiej pogody nie miałam ochoty na żadną poza domową aktywność, dlatego czytałam blogi, oglądałam filmiki, kupowałam...