Mamy jeszcze przed oczami sceny udaremnienia „zamachu stanu” przez siły rządowe Erdogana. Prowadzonych z wykręconymi rękami i pod lufami karabinów ni to żołnierzy, ni powstańców, ni zbuntowanych obywateli. Bitych przez „rozentuzjazmowany i patriotycznie nastawiony” tłum. Powtarzające się obrazy przemocy...
Kolaborancki w stosunku do Niemiec rząd Grecji dokonał zamachu stanu i zlikwidował mająca 15 procent poparcia partie polityczną. Nie wiemy, czy była to prowokacja na wzór spalenia Reichstagu. Kiedy pisałem ,że wcześniej czy później dojdzie do likwidacji resztek demokracji w Europie to zapewne mało kto w to wierzył...