Nasza jednoosobowa satyryczna redakcja nie śledzi z jakąś szczególnie napiętą uwagą złych doniesień z krainy, w której funkcjonuje. Po prostu obija się po serwisach i czyta to i owo. Uderza ją jednak skala tych doniesień. Oczywiście rozumiemy, że człowiek, który wyrósł z prehistorii i odziedziczył w genach...