Mieszkałem wówczas w okolicach KWK „Wujek”. 16 grudnia rano wziąłem aparat i poszedłem w kierunku kopalni. Od kilku dni sytuacja była napięta, zanosiło się na jakąś zadymę. W uliczkach osiedlowych wokół kopalni, jak i wzdłuż ogrodzenia zakładu pełno było Milicji, wojska i ZOMO. Kolumna autobusów i...