Załgany do szpiku kości Cymański musi odejść!
Nigdy cię nie lubiłem. Drażniłeś mnie swoimi „oratorskimi” popisami w „Kawie na ławę”, ale nie tylko. Gdziekolwiek się nie pokazałeś widziałem wiejskiego głupka, któremu dano za dużo na raz. Tym razem przegiąłeś pałę. Twoje tłumaczenie, że wypowiedź była nieautoryzowana, a dziennikarz cię podszedł, świadczy o tobie palancie jak najgorzej. Prywatnie plujesz Prezesowi do talerza, a oficjalnie ślinisz się na Jego widok. Taki właśnie jesteś. Nie wierzę, że zdarzyło ci się to pierwszy raz. Masz jeden feler, który cię dyskwalifikuje – elementarny brak poczucia przyzwoitości i lojalności. Tylko i wyłącznie Prezesowi zawdzięczasz to kim dzisiaj jesteś. Masz dostatnie i wygodne życie na synekurce w Brukseli, ale to ci widać nie przeszkadza żeby judzić. Na takich jak ty znam jedno określenie – gad. Spieprzaj zatem gadzino do swoich. Jeżeli Prezes nie spuści cię jak Kluzicę, to ja na PiS więcej nie zagłosuję. Ja głosuję na Kaczora, ale do Sejmu i Senatu, przy okazji, wchodzą takie gady jak ty. Na tym kończę malborski padalcu, bo szkoda na ciebie czasu. Dla mnie jesteś skończony. W sumie, to chociaż „Wprost” uważam za szmatławca, dobrze się stało, że cie ten dziennikarz zdemaskował.