Od kamyczka, do rzemyczka, od rzemyczka do koniczka, od koniczka aż do stryczka
Albo jak się zaczyna i jak kończy źle pojęte koleżeństwo.
Niby drobiazg i rzecz nie ważna z pozoru a jak może wpłynąć na wiarygodność ludzi i portalu.
Chodzi mianowicie o zliczanie notek, otóż od paru dni śledzę licznik notek na NE swój i koleżanki „Carcinki”/jest to taki „sportowy ciąg”/ jako że z „Carcinką” mamy sąsiadujące pozycje.
Wczoraj wieczorem przed wyjściem z Internetu zauważyłem idziemy prawie „łeb w łeb” w ilości notek/postów/ i koleżanka wczoraj wpisem o śmierci prof. Przystawy zatrzymała się na ilości 727 postów ja na ilości 725 postów. Dzisiaj rano popełniłem byłem 3 posty i wyprzedziłem byłem „Carcinkę” na 1 post przed nią o godzinie 9,00 sprawdzam stan i cóż widzę „Carcinka” stoi o dwa posty przede mną ze stanem licznika 730 komentarzy. Nie widząc jej postów na SG sprawdziem na blogu i stoi ostatni post o prof. Przystawie z dnia wczorajszego Z godz. 13,11.
Wobec powyższego zainteresowałem się jakim to „tuskowym” cudownym sposobem posty koleżanki „Carcinki” nie „kopulując” ze sobą wzięły i się były rozmnożyły?? Napisałem do szefa adminów „Pluszaka” i zero odpowiedzi do tej pory więc wzięłem byłem zapukałem do najwyższych osobistości czy rednacza ŁŁ, który i owszem, ale odpowiedzi nie pozazdrościł by rednaczowi nawet prokurwator Szeląg a mianowicie że winny temu wszystkiemu jest „skrypt” (sic) świnia jedna z tego „skrypta” że „spieprzył” mi humor od poniedziałku;) i nie ze względu na „Carcinkę”, którą bardzo szanuję i poważam za jej dobrą robotę, ale dlatego że, zostałem potraktowany przez rednacza jak słuchacze prokurwatora Szeląga na konferencji prasowej w sprawie TNT / nie będę dodawał że kompem posługuję się już od roku 1992 czyli równo 20 lat/
Niby drobiazg i głupstwo, jednak jak na tą sprawę spojrzeć głębiej okazuje się że są to niebezpieczne symptomy źle pojętego koleżeństwa /tak wygląda to z mojej strony/ a ogólnie ma wpływ na wiarygodność portalu, bo czy ktoś da gwarancję na rzetelność adminów obsługujących portal??
Czy tym samym da ktoś gwarancję na rzetelność rednacza, kryjącego drobne szwindelki, nie mówiąc już o właścicielach portalu, którzy powinni dozorować i patrzeć na ręce swoim przedstawicielom i wreszcie czy ktoś da wiarę co do intencji politycznych portalu, czy w pewnym momencie nie zauważymy że, mamy wszyscy dzięki „operatywności” adminów i innych odpowiedzialnych za wiarygodność rączki już nie w nocniku a w gównie??
A wszystko zaczyna się jak na wstępie od kamyczka do rzemyczka a kończy się jak wszyscy mamy tego świadomość. Przyznam szczerze że rozważam poważnie odejście z NE dlatego że dalsza obecność w tym wypadku może rzutować na moim honorze i opinii. I to by było na tyle
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/