Szumowiny procentowe.

Pijąc łyk po łyku
Skończę na odwyku.

"The end"
Pijąc łyk po łyku
Skończę na odwyku.

"Metamorfoza"
Na trzeźwo kulił po sobie uszy
Na rauszu dostawał rogatej duszy.

"Chojrak"
Grał chojraka po kielichu
Gdy był trzeźwy marł po cichu.

"Dar języków?"
Kiedy mu w żyłach płynęła wódka
Spadała z ust mu milczenia kłódka.

"Śmiał(ek)"
Nawet żonie śmiał się stawić
Lecz się wcześniej musiał wstawić.

"Kolejka"
Pierwszy na odwagę
Drugi dla kurażu
Trzeciego nie było
Wypadł na wirażu.

"Panaceum"
Znieczulał się trunkiem
Nad wielkim frasunkiem.

"…lecz czasem wina brak"
Musiał się znieczulic
By móc się w nią wtulić.

"Groźba czy ostrzeżenie?"
Gdy miast krwi mam wino
Bój się mnie, dziewczyno.

"Procent"
Bankierowi i temu co wcięty
W głowie jedynie szumią procenty.

"Dialog"
Mówisz: Procenty! A wzrok ci płonie.
Czy te bankowe? Nie, w samogonie.

"Skrajności"
Po kielichu jest bohaterem
A na trzeźwo jest miernym zerem.